Niestety samiec miał wadę zgryzu do tego stopnia, że pokaleczył sobie język. Miał zabieg ale nie udało się go uratować pomimo zastrzyków i prób. Tak więc została mi samiczka - 3,5 letnia (925g) w dużej klatce sama. Razem z żoną pracujemy i nie ma nas od rana a córka jest w szkole. Więc myślimy o dokupieniu narybku ( koniecznie samiczki). I tu moje pytanie. Czy jest sens? Czy da sie połączyć świnkę z 3 letnim "stażem małżeńskim" z jakąś małą świnką? Dodam, że z tego stażu była jedna świnka:)
PS. Jeśli bym miał kupić już świnkę to chciałbym aby była ona od hodowcy zarejestrowanego (woj. śląskie - jakieś namiary?

Pozdrawiam