Ciężko cokolwiek tutaj napisać. Powodów śmierci może być mnóstwo. Jeśli chcesz je przeanalizować, to musimy znać odpowiedź na takie pytania:
- skąd była świnka i w jakim wieku? Jeśli zoolog, to nic dziwnego, że nagle odeszła... To świnki krzyżowane 'byle jak', skupisko błędów i chorób genetycznych, zazwyczaj z ukrytymi chorobami i wyniszczone przez sklepowe życie.
- Czy miała towarzystwo?- To zwierzęta silnie stadne, bez towarzystwa tej samej płci często chorują na depresję, przestają jeść i umierają dosłownie z samotności.
- Czy miała non stop dostęp do siania- Układ pokarmowy świnki morskiej jest tak skonstruowany, że enzymy trawienne są cały czas aktywne. Oznacza to, że jeśli świnka nie je, ma pusty żołądek, to dosłownie trawi samą siebie od środka. Świnka niejedząca nic przez dłużej niż 48 godzin, umiera. Żeby nie dodawać im niepotrzebnych kalorii, dieta musi składać się z 80% z siana i ziół.
- Czy podczas gdy nie chciała jeść samodzielnie, dokarmiałeś ją karmą ratunkową? Jeśli nie, patrz punkt wyżej. Każdy odpowiedzialny wlaściciel powinien mieć stale karmę ratunkową i być w stanie podać pokarm strzykawką.
- Czy świnka dostawała coś więcej do jedzenia? - Zarówno Vitapol jak i Crispy Muesli są słabymi karmami, które nie dostarczają odpowiednich składników odżywczych, a mają w sobie szkodliwe dla świń ziarna zbóż.
- Kiedy miała ostatni przegląd weterynaryjny?- Co 6 miesięcy świnka powinna mieć robioną morfologię z biochemią, a jeśli to samica to być dokładnie sprawdzona pod kątem cyst jajnikowych i ropomacicza.
- Czemu nie zareagowałeś na nitkowate bobki? To podstawowy objaw, że ze świnką jest bardzo źle. Powinno się pobiec na kroplówkę, być może to coś by dało...
Więc jak widać, powodów może być mnóstwo, najprawdopodobniej wiele czynników się na siebie nałożyło. Niestety, człowiek uczy się na błędach. Mam nadzieję, że jeśli zdecydujesz się na kolejne świnki, to ich warunki będą lepsze