normalne
zgaś światło i zobacz jak będzie szaleć, w nocy są bardziej aktywne. Każda jest przerażona nowym miejscem, nowym otoczeniem, nowymi ludźmi. U mnie na początku tylko w nocy wychodziła i szalała po klatce bo przecież to słychać, w dzień jak się coś jej dawało do jedzenia to zabierała "łup" do pyska i czmychała do domku (pewnie dlatego, że jest tam nieco ciemniej i czuła się bezpieczniej) Wstaw jej tam domek(polecam drewniany) jeśli go nie ma - niech ma swój azyl.