Witam
Od kilku miesięcy jestem szczęśliwą posiadaczką zaadoptowanej uroczej dwuletniej peruwianki. Od poniedziałku ma ona towarzyszkę również z adopcji,rozetkę . Rozetka już w poniedziałek zdawała się oswoić z otoczeniem, bardzo garnęła się do kontaktu z peruwianką. W środę więc postanowiłam połączyć je na wybiegu. Rozetka do tej pory bardzo otwarta i pyskata nagle stała się wystraszona i wycofana. Pruwianka ją zdominowała. Były na tyle agresywne przez cały dzień (Rozetka nie mogła nawet nic zjeść przy peruwiance), że postanowiłam nie wsadzać ich do tej samj klatki. Na drugi dzień było tak samo. Jak tylko się do siebie zbliżały było agresywnie. Koljnego dnia wsadziłam je do wielkiego kartonu z miękkim podkładem i było lepiej, już razem jadły siano i nawet spały blisko ale jak nadal do tej pory jest tak że jak jedna zbliża się do drugiej to kończy się agresją. Czy to już zawsze tak będzie?? Czy powinnam poczekać i będzie lepiej? Ile trwało łączenie Waszch świnek? Dodam ze żadna nie chce odpuścić Rozetka odzyskałą werwę i atakuje peruwiaanke. To dla nich stresujące ale widzę postepy.
Proszę dajcie mi jakies rady:)