Peruwianka Cinderella

[dirdib]

jak tam sytuacja?

[Marek Li]

Cinderella doszła chyba całkowicie do siebie. Robiłem już raz badanie kału i wydaje się być wolna od pasożytów. Trzeba jeszcze powtórzyć 2 razy. Insektów oczywiście już nie ma. Waży teraz 800g +/-15. Kupiłem wreszcie dokładną wagę:-) jeśli zaś chodzi o rodowód, to miesiąc temu napisała do mnie na PW córka hodowczyni Magda Hunek, zapewniając, że w ciągu tygodnia dośle rodowód. Bo sama Agata Hunek jest ponad takie przyziemne sprawy jak odpowiadanie za swoje czyny. Nie zdziwi nikogo, kto wie, że dziedziczymy nie tylko wygląd, ale i zachowanie, że nie dostałem rodowodu do dzisiaj. A czeski klub milczy.
Bo miałem nadzieję, że może oni prześlą mi dokumenty.
Pzdr

[*nicia*]

nie dalekopada jablko od jabloni - a tak w sumie, to ci az tak na tym papierku zalezy? ja pewnie bym sie juz poddala, chociaz nie jestem wojonicza z natury i pojechala bym tam pewnie i narobila jej takiego szumu kolo tylka ze by jej sandalki spadly podczas ucieczki - nie nawidze takich ludzi - co prawda wazniejsza świnka niz papierek ale do cholery jak za cos place to powinnam to otrzymac :wsciekly:

[Marek Li]

Właściwie nie jest mi specjalnie potrzebny, ale są wystawy, nie jestem pewien czy nie będę jej organizował krycia. Pewnie nie będzie kryta, ale nie jest to w 100% pewnie, bo jednak chciałbym mieć w przyszłości jej potomstwo.
Nie pojadę do niej, bo mieszka gdzieś koło Lublina. A ją koło Warszawy, więc jechanie tylko po to aby chwilę się nagadać, to jednak nie jest moje marzenie. Bo raczej i tak znajdzie jakiś wykret.

[*nicia*]

No w sumie tez by mi sie nie chcialo jechac tym bardziej w ciemno, ale czy do krycia musisz miec papier - zaden wlasciciel rasowego samca nie zgodzi sie na zaplodnienie jej jezeli ty nie okazesz sie papierem ? Bedzie problem potem zeby dzieciom wystawic papier tak ?

[Marek Li]

...ale czy do krycia musisz miec papier - zaden wlasciciel rasowego samca nie zgodzi sie na zaplodnienie jej jezeli ty nie okazesz sie papierem ? Bedzie problem potem zeby dzieciom wystawic papier tak ?

Myślę, ze chyba tak. Poza tym problem jest w samym kryciu. Nie oddam jej na nie wiadomo na ile tygodni w cudze ręce. Świnka była u hodowcy, teraz u mnie, miałaby znowu trafia gdzieś na miesiąc? Poza tym, mogę zostawić z nią jedynie córkę. Więc to krycie jest pod znakiem zapytania. A i szkoda by jej dzieci nie miały rodowodu, a nie miałyby, jeśli ją nie nam jej rodowodu. Kółko się zamyka:(

[admin]

I jak ma się sprawa?

[Marek Li]

Byłem na wystawie. Wreszcie ktoś pierwszy raz oceniał obiektywnie Cinderellę Musi jeszcze trochę podochodzić do siebie, ale już i tak jest w niezłej formie Najlepiej o jej stanie świadczy fakt, że ma w niektórych miejscach odrosty 2cm, czyli włos zaczął jej rosnąć dopiero po ok 6 tyg pobytu u mnie. Kupiłem towarzyszkę dla Cin - piękniutką Anime - coronetkę slate blue Młodziutka. Wkrótce będą razem hasać po rumianku

[motylek1007]

w tym wszystkim dobre jest to że chociaz świnka ma towarzystwo i dobry dom...

[Marek Li]

Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że Cinderelka, to nie jest świnka:-) Dzisiaj na własne oczy widziałem zdumiewającą rzecz. Kilka dni temu było przemeblowanie w klatce, głównie zmiana połozenia paśnika z sianem. Cin sypia sobie w kojcu, bo jej tam miękko (hamaczek jakoś nie przypadł jej do gustu, jedynie uzywa go jako trampolinę, czasami poskacze sobie na nim:-). W związku z wprowadzoną przeze mnie zmianą Cindulek sypiał po drugiej stronie klatki (jakoś uznała pewnie, że mieć siano koło siebie to bezpiecznie:-) Dzisiaj, po kilku dobach odgniatania kości na granulkach (zawsze gdy kładła się, zanim miała kojec, to odgarniała pieczołowicie granulki i kładła się na "gołej podłodze":-), doszła do wniosku, że dość!!! I na moich oczach zapierając się, zaczęła przesuwać w nowe miejsce kojec:-)))) Nie mam wątpliwości po tym, co zrobiła, że wśród świnek morskich, to ona jest Sharon Stone (też blondynka:-) i na dodatek inteligentna.
PS. Nie mam nic przeciwko blondynkom:-)
PS2. Przeciwko brunetkom i rudym, też nic nie mam:-)