Hej!
Przepraszam,ze nic nie pisalam wczesniej,ale nie mialam zupelnie czasu tut
aj zajrzec.
Bylam z Piglusia u weta i stwierdzil,ze to prawdopodobnie bakterie w jelitach.Dostala antybiotyk-Baytril,pierwsza porcja w zastrzyku,reszta do pyszczka przez piec dni.Poprawilo sie

,nie bylo juz krwi ani wodnistych odchodow ale Swinka od tego czasu juz nie jest taka sama

.Znacznie mniej je (podczas choroby nie jadla wcale),poza tym nie jest juz taka ruchliwa :zalamany: .Piszczy jak zawsze na dzwiek jedzenie,ale stala sie bardzo wybredna :zly: .Zmienilam jej karme z mieszanki na granulki,ktore maja wszystkie potrzebne skladniki.Z mieszanki wybierala tylko to co lubi :zdezorientowany: .Problem w tym,ze mimo iz na poczatku rzucila sie na te granulki to teraz nie chce ich ruszyc.Po tej chorobie chcialaby jesc tylko swieze (ogorek i szpinak ewentualnie brokuly),marchewka lub jablko nie.Boje sie,ze za duzo swiezego doprowadzi do biegunki.Czy jest jakis sposob zeby znow jadla sucha karme? :szczerbaty: :ziew:
Oprocz tego zastanawiam sie nad "kulturami bakteri" zeby zapewnic prawidlowa prace jelit.Co o tym sadzicie?
