Jak wyżej.
Kiedyś gdzieś słyszałam, o ile to prawda, że może mieć np. na jakiś rodzaj trocin czy jakoś tak.
Równie dobrze, mógł wpaść jej do nosa pyłek z trocin czy siana, jak grzebała w nich. Póki nie ma innych niepokojących objawów, nie trzeba panikować
