Pielęgnacja sierści

[nika73]

:zdziwiony: Hmn.... a może rzeczywiście spróbuję Mimkę czesać codziennie- delikatnie i "dla zasady" - może ta "fobia" jej minie- kiedy sie to stanie codzienną rutyną??
Obawiam sie tylko, żeby nie skrzywić jej psyche- ona i tak jest troszkę neurotyczna ( robocze imię - Trusia ) czami: w zachowaniu- taka RASOWA KRóLEWNA KAPRYśNA ( choć kundelek ).
No nic... spróbuję... pomalutku. :hmmm: Dzięki za rady.

[admin]

No ja również mam straszne problemy z czesaniem Alfy. Jest nietykalska. Jednak od czasu do czasu muszę ją wyczesać, ale z jej wierceniem jest to bardzo trudne

[MROOFQA]

A propos - dotyczy raczej ludzia niż świnka.
Czy ktoś, kto nie był alergikiem, nagle przy śwince lub kilku doznał jakiś nieprzyjemnych objawów? :przestraszony: Wiem, że świnki są mocno alergogenne. Nie ważne, czy ich mocz, czy futerko. Proszę o kontakt kogoś, kto doznał takich objawów. Na razie daje się tym żyć. To może być też na trociny, sianko i coś zupełnie innego. Chodzi mi o porównanie objawów poza gabinetem alergologa. Swinie i tak będę miała! :super: Chociaż jeedną, no powiedzmy - trzy :peace:

[DiKei]

Ja jakieś 2 miesiace temu kupiłem śwince szczotkę i jak ją czeszę to świnka się rozciąga i tak jakby relaksuje. Widzę że bardzo to lubi

[Colette]

Witam was po raz kolejny, przybywam z kolejną porcją problemów. Jak chyba powszechnie wiadomo, Gutek jest świnką długowłosą. Ma piękną i długą sierść, pięknie się prezentującą, ale pojawia się pewien problem - Gutek nie pozwala się czesać. Staram się to robić jak najdelikatniej jak potrafię, tak aby niczego nie poczuł, ale on na każde, nawet najzwyklejsze dotknięcie grzebienia reaguje wzdryganiem się, uciekaniem i kwiczeniem. Bardzo mi go szkoda, nie chcę, aby kojarzył sobie nas negatywnie, dlatego wtedy odpuszczam i niestety ograniczam się do samego obcinania kołtunów. Sierści na zadku ma coraz mniej. Może nie jest to jakaś tragedia, ale nie ukrywam, że trochę szkoda. No i tu powstaje pytanie - czy da się coś zrobić, aby zaakceptował czesanie? Chciałabym, aby proces przyzwyczajania Gutka do czesania przebiegał w miarę bezstresowo, tylko już nie wiem jak. Przyzwyczajałam go do samego dotykania grzebieniem, było ok, ale jak przechodziłam do czesania od razu się wyrywał. Nawet na rozdzielanie pojedynczych włosków się buntował . Bardzo proszę o radę, nie wiem już co robić.

[SwinkaMorskaDyzio]

Ja kiedyś po wykąpaniu świnki chciałem go poczesać i tak samo jak twoja świnka się wyrywał więc dałem mu kawałek kapusty i zaczął jeść a ja go spokojnie uczesałem tylko to nie na każdej śwince może zadziałać ale spróbuj.

[Colette]

Próbowałam z sałatą. Nie dało rady niestety. Świnia jedząc wyrywała się . Mam wrażenie, że to już głęboko zakorzeniony problem. A o myciu nie ma mowy - nie będę myć swoich świnek, uważam iż jest to zbędne, a i tak nie pomoże mi to w rozczesaniu sierści.

[SwinkaMorskaDyzio]

Hehe tylko musiałem bo mu się kleiło strasznie futerko na plecach więc musiałem ale znosił to dobrze . A co do czesania to może ktoś bardziej doświadczony udzieli pomocy . A twoja świnka co najbardziej lubi bo jak np. coś bardziej niż sałatę to z tym .Ps ten użytkownik jest doświadczonym posiadaczem świnki długowłosej może na PW by napisać : motylek1007

[Colette]

Motylka mam na gg, zaraz złapię .

[admin]

Wydaje mi się, że świnki z reguły nie lubią być czesane. Mam ten sam problem co Ty. O ile czesanie po grzbiecie jeszcze znosi dzielnie, to rozczesywanie włosów na pupie już nie wchodzi w grę Ogólnie jest jeszcze problem, że mój prosiak jest bardzo ruchliwy i długo nie usiedzi na kolanach :>