Mi się bardzo podobają Skinny. Nie miałam okazji ich nigdy dotknąć, ale same zdjęcia z internetu mi wystarczyły, że by się zakochać

Są takie słodziutkie. Z chińskim grzywaczem mam do czynienia prawie codziennie, pewien pan z mojego osiedla posiada psa takiej rasy, odmiana Powder Poff mi również się nie podoba.
Z kotami Sfinksami też nie miałam styczności, ale wydają się przyjacielskie i są słodkie

Ola [*] - będziemy pamiętać.