To najprawdopodobniej jest wina koleżanki. Pewnie nieodpowiednio zajmuje się świnkami, dlatego tak się dzieje.
Wolałabym słowo "zmarła" ; "odeszła", a nie "zdechła" .
A z powodu prosiaczków bardzo mi przykro...

P.S. Jakby koleżanka zarejestrowała się na forum to niech napisze do mnie PW - mogę powiedzieć jej parę słów o świnkach i odpowiedzieć na jej pytania
