Postautor: Sandi » 1 stycznia 2011, 14:32
No więc właśnie, każda świnka ma inne upodobania. Ja mam teraz problem z Nadią, bo to mała panikara, suszarką jej wysuszyć nie mogę, a muszę ją koniecznie wykąpać, gdyż włoski jej odrosły, zrobiły się wielkie supły i kołtuny, a potem przyczepiają się do tego sianko, trociny i pokarm. Wiadomo jednak, że w zimę jest w domu trochę zimniej niż w lato, mimo że kaloryfery robią swoje, więc musiałabym zawinąć Nadię w kocyk czy ręcznik i czekać aż wyschnie, a boję się, że mi się przeziębi.
Ola [*] - będziemy pamiętać.