Skinny, głaski przekazane :] .
Najgorsze było wczoraj. Świnka była trzymana przez 2 m-ce na trocinach, w ogóle nie czesana, a wyciagana tylko przy sprzątaniu. Gdyby to jeszcze była peruwianka, to prawdopodobnie łatwe do wyczesania futro po prostu przeczesałoby się i wszystko wróciłoby do normy. Ale ona ma loki, więc było duzo gorzej. Kołtuny już wyciełam i świnka wygląda "jako-tako". Jak się troszkę oswoi, to ją umyję i wtedy już wszystko bedzie w porządku

.