Jest strasznie kochana :] . Wczoraj zabespieczyłam podłogę(porozkładałam poduszki) i puściłam malutką na kanapę. Biegała jak szalona

. A potem... położyłam normalnie paznokcie na brzegu kanapy, nic nie przypuszczałam. Malutka mi zaufała, tak się wzruszyłam

:blush: . Na palcach położyła mi przednie łapki i zaczęła lizać po ręce :blink: . Potem przestała i weszła dalej. Później już cała wcisnęła mi się w dłoń i ani nie myślała o zejściu

. Potem, w klatce dostała suszone liście maliny(Herbal Farm). Jest taka kochana. Nieporóznywalna do tej, jaką była jeszcze kilka dni temu

.