Nie biorę jej codziennie na ręce, tylko np. raz na dwa dni, bo strasznie się kurzy w domu, na dodatek hałas, Nadia się boi i woli siedzieć skulona w sianku albo spać

Dziś jest mniej pyłu, remont się kończy jutro, wzięłam Nadię i złapałam tak jak ty, Verko, powiedziałaś. Nadia próbowała mi się wyrwać, ale potem dała spokój.Na prawdę robi postępy
