Sandi pisze:Świnka to nie pies czy kot i raczej nie da się jej nauczyć, żeby załatwiała swoje potrzeby w jednym rogu klatki. Po prostu trzeba do tego przywyknąć

Oj ,tu sie nie zgodze nie ktore swinki same jakos przywykna ,ze w jeden rog klatki trzeba sie zalatwiac .Ja postawilam taka wlasnoreczna kuwetke i tam ulubiony taki reczniczek malutki Jaroska i on tam sie zalatwia
A fakt nie ktore swinki nie zrozumcie mnie zle tak jest u wiekszosci swinek sa takie "bezrozumnie" i zachowuja sie jak typowe swinki i zalatwiaja sie gdzie popadnie (wiem cos o tym staree czasy bobki poprzyklejane do spodow butow

) .
Pozdro Lidi

Life is like a poetry-sometimes hard to understand it. heh