Postautor: Sandi » 29 czerwca 2011, 9:55
Moja Ola posiada szelki, zielone, z Trixie chyba. Oczywiście w komplecie ze smyczą. Jak już pisałam, mieszkam w bloku, już raz puściłam Olę na trawę bez smyczy, dała takiego spida, że ledwo, ledwo udało mi się ją złapać. Następnym razem miała już szelki. Chyba jej nie przeszkadzają, są komfortowe, nigdzie ją nie uwierają, chodzi sobie po trawce, a ja mam pewność, że mi nie ucieknie. Oczywiście nie szarpię za smycz, uważam na jej kruchy kręgosłup. Uważam, że przy takim postępowaniu szelki są bezpieczne, ale to tylko moje skromne zdanie i każdy może uważać inaczej.
Ola [*] - będziemy pamiętać.