

 Po 2 miesiącach umarła, zrobiliśmy jej sekcję i okazało się, że miała zniekształcony żołądek i bardzo krótkie jelita. Weterynarz stwierdził, że to przez krycie wsobne
  Po 2 miesiącach umarła, zrobiliśmy jej sekcję i okazało się, że miała zniekształcony żołądek i bardzo krótkie jelita. Weterynarz stwierdził, że to przez krycie wsobne  Drugą świnkę kupiłam w tym samym sklepie. Jak przyjechaliśmy do domu to wieczorem dostała zapalenia płuc i znów cała noc nie przespana, bo świniak się dusi i średnio co 2 godziny trzeba było reanimować. Rano do weta, diagnoza ciężkie zapalenie płuc i zakażenie górnych dróg oddechowych. Próbowaliśmy ratować, przez tydzień 2 razy dziennie zastrzyki, inhalacje i po tygodniu, gdy myśleliśmy, że stan się unormował niespodziewanie umarła
  Drugą świnkę kupiłam w tym samym sklepie. Jak przyjechaliśmy do domu to wieczorem dostała zapalenia płuc i znów cała noc nie przespana, bo świniak się dusi i średnio co 2 godziny trzeba było reanimować. Rano do weta, diagnoza ciężkie zapalenie płuc i zakażenie górnych dróg oddechowych. Próbowaliśmy ratować, przez tydzień 2 razy dziennie zastrzyki, inhalacje i po tygodniu, gdy myśleliśmy, że stan się unormował niespodziewanie umarła  Stwierdziłam że koniec z zoologami, zaczęłam zbierać na świnkę rodowodową, ale marzyła mi się rozetka. Przyjaciele zrobili mi niespodziankę i kupili mi w innym zoologu 3 świnkę, tym razem samca(mix rozetka+długowłosa
  Stwierdziłam że koniec z zoologami, zaczęłam zbierać na świnkę rodowodową, ale marzyła mi się rozetka. Przyjaciele zrobili mi niespodziankę i kupili mi w innym zoologu 3 świnkę, tym razem samca(mix rozetka+długowłosa  ) i dzięki bogu Gizmek ma już ponad rok i jest wszystko w porządku
 ) i dzięki bogu Gizmek ma już ponad rok i jest wszystko w porządku  Ale wiem, że nie wszystkie zoologi są złe. Nawet w moim mieście jest ogromna rozbieżność od przerażających, po naprawdę bardzo dobre i moim zdaniem to czy kupujesz w zoologicznym czy w hodowli jest tylko twoją sprawą, byleby tylko świnka kupowana w sklepie miała bardzo dobre warunki, ale od tego człowiek ma oczy i może to sam to ocenić. Wiem też, że jeżeli widać, że w sklepie zwierzęta mają złe warunki, można kogoś zaalarmować. Niedaleko naszej szkoły był właśnie taki sklep. Brudno, ciasno, zwierzęta osowiałe, chore i mimo że serce się krajało zrobiliśmy akcję, że przestaliśmy w tym sklepie kupować póki nie zrobią tam porządku. Niewiele to dało
 Ale wiem, że nie wszystkie zoologi są złe. Nawet w moim mieście jest ogromna rozbieżność od przerażających, po naprawdę bardzo dobre i moim zdaniem to czy kupujesz w zoologicznym czy w hodowli jest tylko twoją sprawą, byleby tylko świnka kupowana w sklepie miała bardzo dobre warunki, ale od tego człowiek ma oczy i może to sam to ocenić. Wiem też, że jeżeli widać, że w sklepie zwierzęta mają złe warunki, można kogoś zaalarmować. Niedaleko naszej szkoły był właśnie taki sklep. Brudno, ciasno, zwierzęta osowiałe, chore i mimo że serce się krajało zrobiliśmy akcję, że przestaliśmy w tym sklepie kupować póki nie zrobią tam porządku. Niewiele to dało  , ale poszliśmy do kilku weterynarzy uczących w naszej szkole i poprosiliśmy, żeby tam z nami poszli, obejrzeli zwierzęta. W konsekwencji sprawa została zgłoszona , a sklep zamknięty
 , ale poszliśmy do kilku weterynarzy uczących w naszej szkole i poprosiliśmy, żeby tam z nami poszli, obejrzeli zwierzęta. W konsekwencji sprawa została zgłoszona , a sklep zamknięty 
 ) w jednej klatce siedzą. A inna rozetka sama siedzi w tak samo wielkościowej klatce. Ale tych świnek długo tam nie trzymali więc chyba się długo nie cisnęły... No cóż ludzie kupują. Ogólnie u mnie w zoologu dość dobre warunki. Jak wzięłąm świniaka był czysty. Dopiero po tygodniu zauważyłam wszoły ale to przez trociny. Pojechałam do weta, kupiłam dry beda i jest w porządku. Spokojnie, teraz jeździmy tylko na "kontrole". Teraz Coffe ma 2 i pół roku. Żyje ma się świetnie.
 ) w jednej klatce siedzą. A inna rozetka sama siedzi w tak samo wielkościowej klatce. Ale tych świnek długo tam nie trzymali więc chyba się długo nie cisnęły... No cóż ludzie kupują. Ogólnie u mnie w zoologu dość dobre warunki. Jak wzięłąm świniaka był czysty. Dopiero po tygodniu zauważyłam wszoły ale to przez trociny. Pojechałam do weta, kupiłam dry beda i jest w porządku. Spokojnie, teraz jeździmy tylko na "kontrole". Teraz Coffe ma 2 i pół roku. Żyje ma się świetnie. . A takie pytanko. Czy zoologiczne mogą sprzedawać świnki z rodowodem? W sensie że odkupią swinkę i potem ją sprzedazdą razem z papierami że pochodzi z hodowli... A jeśli tak to czy często coś takiego się zdarza?
 . A takie pytanko. Czy zoologiczne mogą sprzedawać świnki z rodowodem? W sensie że odkupią swinkę i potem ją sprzedazdą razem z papierami że pochodzi z hodowli... A jeśli tak to czy często coś takiego się zdarza?
motylek1007 pisze:podnoszę wątek...może znacie godne polecenia sklepy w Poznaniu????
pytałam się sprzedawczyni czy świnki rasowe, powiedziała, że tak, ale o sam rodowód się nie pytałam.



tak, owszem, z hodowli, tylko że ta hodowla ma przed sobą przedrostek "pseudo-"
 Jedna byla chyba swinka gladkowlosa a druga napewno rozetka. Rozetka ciagle biegala po tym akwarium i sie popisywala ale zauwazylam ze sie czesto drapala a gladkowlosa siedziala w domku i wygladala na troche osowialą i mam pytanie ( byly w tych samych cenach 65zł troche drogo) ktora radzicie mi kupic?
 Jedna byla chyba swinka gladkowlosa a druga napewno rozetka. Rozetka ciagle biegala po tym akwarium i sie popisywala ale zauwazylam ze sie czesto drapala a gladkowlosa siedziala w domku i wygladala na troche osowialą i mam pytanie ( byly w tych samych cenach 65zł troche drogo) ktora radzicie mi kupic?   
 
 
							Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości