świnka + towarzystwo

[Gucio01]

Tak, świnki tak się w tulą, że zasną ci na kolanach (to takie pieszczochy)
Króliczki nie lubią za bardzo siedzieć na kolanach. Są bardziej ruchliwe, ale odwdzięczą się za miłość.

[NiCiA]

Ja miałam królika,aktualnie posiadam świnki morskie. Podzielę się swoją opinią...
Kubuś,bo tak się nazywał mój król,był typowym leniuchem. Na wybiegu często gryzł przeróżne kable,na kolanach nie za bardzo lubił siedzieć. Gdy miał ok. 7 lat,zaczął się robić agresywny i był nie do zniesienia. Dzień po dniu mijał,a on nie zmieniał swojego zachowania. Oddaliśmy go znajomym,teraz nie mam pojęcia co z nim jest. Króliki w dodatku nie są tak mądre jak świnki. A prosiaki ? Przenigdy mnie nie ugryzły i grzecznie siedzą na kolanach. Chodzą za mną jak pieski,radośnie kwiczą na mój widok-jednym słowem bardzo kochane.
Moja ciocia ma króliczkę i strasznie wredna. Dlatego ja wolę świnki od królików.
Nie mam w planach posiadać ponownie tego gryzonia.

[Gucio01]

To wszystko zależy od charakteru. A był kastrowany?

[NiCiA]

Tak,był kastrowany. Ale nie ma co gdybać. Wyraziłam już swoją opinię na ten temat.

[Gucio01]

a w jakim wieku? Jak bym mogła wiedzieć?

[Karl Ruger]

No to teraz ja

Ja uważam, że oba zwierzęta jest równie szybko oswoić, króliki są tak samo przytulaśne, jak świnki morskie i żyją podobną ilość lat. Jednakże, uważam, że lepsza świnka. Gdyby ktoś nie miał warunków na wielką klatkę 100-tkę dla królika, wystarczy 80-tka dla świnki. Dla królika jest setka, a seta wystarczy już na dwie świnki. Poza tym, królik może wyskoczyć ci z rąk i kości sobie połamać. Wiem, świnka też potrafi to zrobić, ale łatwiej ją utrzymać, według mnie.

Więc, osobiście uważam, że świnka.

[Gucio01]

z tymi klatkami to dla królika najmniejsza 120

[Sandi]

Moja sąsiadka (jest dwa lata starsza ode mnie) miała królika, zdechł jej rok temu. Miał na imię Tuptuś, był bardzo kapryśny, jak był głodny, to rzucał miską o klatkę i tupał nogą. Potrafił ugryźć aż do krwi, jak nie był w humorze, a gdy nie był śpiący i nie chciało mu się siedzieć na kolanach, to wyrywał się i przy okazji drapał aż do krwi, innymi słowy był to królik z ADHD Był strasznie słodki, zakupiony z myślą, że to miniaturka, ale wielki król urósł...Mieszkał w klatce 100, ale miał całodzienny wybieg. I niestety, potem wszystkie meble były do wymiany...
Szczęśliwie żył 4 lata. Miał raka.

[Konto usunięte]

Samo to,ze jestem tu daje odpowiedz swiniak,ale kroliki tez sa fajne,jak kto lubi,na pewno tak sie nie oswoi i obgdyzie kable w domu,ja bym wybrala swinke

[Karl Ruger]

z tymi klatkami to dla królika najmniejsza 120

Sorry, szybko pisałam