W związku z tym, że kupiłam chłopcom nowy domek musiałam wprowadzić kilka zmian w klatce. Plastikowy duży z FerPlasta nie nadawał się dla nich, ze względu na to, że Drops bez przerwy w nim siedział i nie miał kontaktu z otoczeniem. Domek znalazł jednak swoje zastosowanie na wybiegu, przez prawie 2 miesiące byli więc bez domku w klatce, jedynie pod hamaczkami. Gdy wstawiłam domek stwierdziłam, że hamaków jest za dużo i klatka wygląda na strasznie zapchaną. Teraz wygląda więc tak i myślę, że tak już zostanie.

Na drugim zdjęciu jest też pokazany wybieg chłopców. Nie ma na nim misek ani nic takiego, bo oni wychodzą wtedy, kiedy chcą. Jak czują potrzebę zjedzenia czegoś to wracają do klatki. Jedynie w weekendy wystawiam im miski i siedzą cały dzień na wybiegu

Oczywiście zdjęcia są najwyższej jakości jaką oferuje mój superaśny aparat

"Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem." Artur Schopenhauer