Od jakiego wieku dawać swinkom swieże jedzenie?

[padme1991]

Zatem jak teraz będę chciała dać Tosi (tej 6 miesięcznej swince) marchewkę to co, też mi zdechnie?
Bo nie jadła wczesniej takich rzeczy. A swieżej trawy też jej nie dawałam, bo mieszkam w wielkim miescie - auta, spaliny i inne syfy się panoszą, więc trawa na pewno jest powiedzmy w nieciekawym stanie :/
Chyba, że przez zielenine rozumiesz w tym przypadku ogólnie warzywka i owoce?

[Becia]

Nie, po prostu trzeba to robić stopniowo, na początku powoli, żeby nie było żadnych zaburzeń.

[padme1991]

Więc mam się nie stresować i dać jej trochę marchewki to schrupania?

[Becia]

Na początku tylko troszkę, a dopiero później wzbogacać jej dietę, niech się przyzwyczai do tego co będzie jadła, bo jak my byśmy na przykład od razu połknęli kilo ogórków na raz to nie było by nam dobrze. Organizm musi się przyzwyczaić do trawienia tego, czego wcześniej nie trawił, tak jak powiedziała Vagina_Denata.

[Damian_1]

Trzeba zacząć od mały ilości ze 2 plasterki na świnke na dzień, moim świnkom daje na raz całe małe jabłko albo pół marchewki albo pół ogórka, albo gdzieś jedą czwartą pomidora, albo kilka łodyg z liśćmi pietruszki i jakoś nic im nigdy nie ma z tego. (podałem to co najczęściej podaje).

[Konto usunięte]

Więc mam się nie stresować i dać jej trochę marchewki to schrupania?

Koniecznie,swinka MUSI jesc swierze warzywka,bez tego ani rusz,pamietaj tylko,ze kiedy Ty objesz sie cukierkow tez bedzie Cie bolal brzuch,swinka sie szybko przyzwyczai i wtedy moze jesc kilka razy dziennie,moje 3 loszki wcinaja 4-5 razy dziennie swierze zarlo,w tym 2x dziennie pelna miche surowki,ktorych przepisu znajdziesz tu:
viewtopic.php?f=7&t=3350

[padme1991]

Dzięki serdeczne za te wszystkie rady Dałam Tosi na początek 2 plasterki marchewki, poobserwuję i jutro znów spróbuję, tym razem więcej. Czy jeszcze dzisiaj wieczorem jej podać jeszcze raz takie 2 plasterki?

A młodszej swiniaszcze, którą kupię w przyszlym tygodniu zacznę podawać swieże żarelko od razu

[Damian_1]

Daj wieczorem ale coś innego np. plasterek ogórka/jabłka.

[vagina_denata]

Zatem jak teraz będę chciała dać Tosi (tej 6 miesięcznej swince) marchewkę to co, też mi zdechnie?
Bo nie jadła wczesniej takich rzeczy. A swieżej trawy też jej nie dawałam, bo mieszkam w wielkim miescie - auta, spaliny i inne syfy się panoszą, więc trawa na pewno jest powiedzmy w nieciekawym stanie :/

Powiem szczerze - cholera wie. Nie wiem jakie zmiany mogły zajść w jej przewodzie pokarmowym i nie chce zgadywać, bo to bez sensu. Choć z drugiej strony nie jedząc warzyw też długo nie pożyje. Gdybym była na Twoim miejscu zaczęłabym od wzmocnienia, czy odbudowy flory jelitowej. Najlepsze w tym celu są bobki innych świnek, ale rozumiem, że nie masz dostępu do takiego towaru, więc spróbuj podawać jej probiotyk, tak jak świnkom po antybiotykoterapii (np. Lakcid). Zaopatrz się w Espumisan dla niemowląt i zaczynaj od malutkich, obranych i umytych porcji.

Chyba, że przez zielenine rozumiesz w tym przypadku ogólnie warzywka i owoce?

Tak. Użyłam słowa "zielenina", żeby nie pisać za każdym razem "warzywa, owoce i części zielone roślin".

[Konto usunięte]

Najlepsze w tym celu są bobki innych świnek, ale rozumiem, że nie masz dostępu do takiego towaru, więc spróbuj podawać jej probiotyk, tak jak świnkom po antybiotykoterapii (np. Lakcid). Zaopatrz się w Espumisan dla niemowląt i zaczynaj od malutkich, obranych i umytych porcji.

Moge wyslac bobki poczta dodac tylko chce,ze espumisan to lek na wzdecia, podaje sie tylko plyn,jesli masz kapsulki,i nie trzeba go dawac bez potrzeby,tak na marginesie w razie jak bys nie wiedziala