
Na temat alkoholu i zwierząt jestem przeczulona, bo sama nie przepadam za nim. A mój brat kiedyś dawał piwo mojej fretce (bo to kretyn, nie lubię go)... skopałam go za to. Z kolei moj kolega adoptował fretkę, którą pierwszy właściciel poił wódką (razem byli na wytrzeźwiałce). Tak więc nienawidzę słyszeć, że ktoś daje zwierzakowi alkohol!
