Hej, proszę o pomoc. Jak dzisiaj wyciągnęłam śwnka na dywan, trochę pobiegał a potem się zsiusiał. Moczu było niewiele, bardzo malutko. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że za chwilę prosiek zlał się na mojego tatę. Po 2 min wzięłam go na ręce i znowu ... mokra koszulka. Gdy znalazł się w klatce, znowu ... plama moczu. Tato mówi, że Lucky ma zapalenie pęcherza, a ja nie wiem co myśleć. Nigdy wcześniej się to nie zdarzyło. Jeśli to jest zapalenie, to co mam robić ?
PS Od razu piszę, że odstęp między zdarzeniami to nie więcej niż 5 min.
Proszę o pomoc i pozdrawiam.