Zazdroszczę, u mnie niestety nie było i nie jest tak łatwo. Mam Gizma już ponad 3 miesiące, a on dalej z klatki ledwo na siłę....A o przymykaniu oczek i radości z głaskania to szkoda gadać... Ale to twój temat, więc kończę moje użalanie się nad świnką i powtarzam jeszcze raz, że się w małym zakochałam. Jest taki wyjątkowy, niby zwykł, a wyjątkowy