Ja nie praktykowałam, ale słyszałam i czytałam o nich. Tak właściwie to to są zwykłe trociny, tylko dodają tam jeszcze chemię, żeby pachniało. Spotkałam się z opinią, że po zamoczeniu tych trocin przez świnkę śmierdzą jeszcze bardziej niż zwykłe.
Poza tym, według mnie, te chemiczne środki mogą powodować reakcje alergiczne u świnek.
Jakby nie było - lepiej sprzątać częściej niż śmierdzącą ściółkę zwalać na nieodpowiednie trociny (nieodpowiednie w sensie "niezapachowe")