
Trochę mu to przemyłam wodą ale nie bolało go to raczej.To znaczy wgl nie słyszałam żeby zapiszczał czy coś....
Tylko,że będzie problem z tym wtem.Mam takiego jednego co przyjeżdża szczpić psiaki ale on raczej się nie zajmuję takimi stworzonkami jak świnki morskie ;(
A trochę trudno byłoby dojechać tzn.obecnie się uczę no i droga,którą jeżdże jest obecnie zamknięta.Budują tam tory.Jest objazd i straszne korki....Sama droga żeby tam dojechać zajęłaby ok. 2-2,5 godz.Nom i jeszcze wliczyć do tego drogę powrotną...
Co w takiej sytuacji robić?
A tak wgl. macie jakiegoś weterynarza do,którego chodzicie ze swoimi świnkami? Na terenie Lublina?