Świnki nie ślizgają się na trocinach tylko dno klatki jest gładkie jak lustro, i nawet jak dużo trocin dałam to tam gdzie przegarniają , albo się gonią to ślizgają się okrutnie i to je straszy, zreszta na górnym pokładzie nie ma mowy od większej ilości troćków ponieważ jest otwór na dół i część poprostu zlatuje. Co do prosiaczków to pierwszy był kundelek, wykastrowaliśmy Zdzisia i kupiłam mu do towarzystwa śliczną dziewuszkę, ale niestety kotną

,( na szczęście potomstwo znalazło dobry domek), i na tym miał być koniec, ale wyszło tak,że od kilku dni mamy adoptowane dwie przepiękne dziewczyny

. dlatego też pewne moje obawy czy nie za ciasno będzie świniaczką w tej klatce.