Problem jest wielki!!!
Dwa dni temu wieczorem moja dwuletnia samiczka urodziła cztery martwe młode.Obserwując ją po porodzie okazało się że ona nadal prze. Rano pojechaliśmy z nią do weterynarza zrobiono jej USG i okazało się że ma jeszcze jedno młode które albo źle się ułożyło do porodu albo miała zbyt suche drogi rodne. Dostała podwójną dawkę glukozy z solą fizjologiczną , oksytocyny i innych antybiotyków. Samiczka urodziła samodzielnie ale okazało się że ma zakażenie dróg rodnych.Dostałą kolejne leki które utrzymują ją przy życiu. Kiedy dzisiaj byliśmy u weterynarza przepisał on jej środek przeciw wyjałowieniu organizmu przy stosowaniu antybiotyków oraz kazała podawać jej strzykawką sok bobo frut jabłko marchew. Po przeczytaniu w necie kilku artykułów o toksemii wychodzi na to że ma ona wszystkie objawy tej choroby. Moje pytanie jest zatem takie... Jakie są szanse na to że Czika przeżyje całe leczenie?