tos ty o tym nie wiedzial! masz samca i pozwoliles zeby sobie "dreda" lojowego sam wydrapal az do lysiny? to sie wyczesuje czlowieku- u samic ten "lojotok" objawia sie jakby mniej, ale u samcow tworzy sie ewidentny dred lojowy tuz nad "ogonkiem", ktorego nb nie ma

To jest substancja na tyle uporczywa i kleista, ze samym mydlem raczej nie zejdzie- ja ostatnio Gackowi wysmarowalam to miejsce oliwa i wydrapywalam lekko paznokciami, az wszystko z wloskow zeszlo po czym musialam mu to miejsce jednak lekko wyciac, aby dobrze wyczyscic rowniez skore w miejscu, w ktorym posiada ten gruczol.Juz mu zaroslo, a moze z tydzien temu ta cala "operacje" zrobilam, a ty nas meczyles tyle tygodni ze niby nadal lysy..?
Jak nie chce kolby to nawet lepiej- nigdzie nie ma napisane ze musi na chama cos takiego jesc jesli nie chce, siano mu w tym wypadku wystarczy do scierania zebow jak i juz wymienione warzywa, karma- sprobuj z tym kawalkiem drewna to moze z nudow sie zainteresuje, poza tym swinki czesto podgryzaja prety z klatki i w ten sposob rowniez zeby scieraja.