A więc byłam jakiś tydzień temu u weta, bo świnki się drapały i otrzepywały.. Bobek miał małą rankę na nóżce, a Edzio pare na grzbiecie... Wet zabrał trochę sierści i chyba skóry (nakleił między futerko taką jakby taśmę klejącą i pociągnął) zbadał i powiedział że żadnych pasożytów nie wykrył.. Dał mi proszek Insectin i kazał pudrować świnki na wszelki wypadek bo powiedział że to zabije wszelkie pasożyty.. Powiedział że jemu przypomina to wszoły... Pudrowanie już dobiegło końca, widać lekką poprawę, ale dzisiaj Bobek znowu się otrzepał i podrapał ( nie jestem z nimi cały czas więc nie widzę czy drapią się cały czas czy nie) Ale od czasu do czasu zdarza im się otrzepać czy podrapać...
Zauważyłam jeszcze że świnki bardzo często jeżdżą łapkami po pyszczku, tak jak robią to przy myciu.. A Bobek często drapie się po oczku, i dzisiaj jak go wzięłam pod światło to ta skóra która otacza oczko, zaraz obok jest taka inna.. nie wiem jak to opisać.. tak jakby zdrapana (ale widzę to tylko pod światło) Razem z wetem ustaliłam że narazie świnki będę obserwować i jak się nie polepszy to będziemy dalej kombinować... Powiedział mi że możliwości są różne, może to być grzybica a może brak witaminy C... Narazie nie jadę do weta, bo ustaliliśmy że czekamy na efekty Insectinu..
Ale chcę znać wasze zdanie.. co to może być?? Bo na moje oko może to być grzybica.. Czy pod mikroskopem widoczny jest na sierści grzyb?? Zaznaczam jeszcze raz że na próbkach sierści i skóry wet nic nie wykrył... Proszę o pomoc !!