Witam 1 tydzień temu dokupiłam samiczkę. Pierwsza jest od niej starsza o 4 tygodnie (tj. 4 tygodnie była z nami). Kupno drugiej było błędem, chciałam, żeby pierwsza miała towarzystwo, ale zaatakowała tą nową i od tej pory mieszkają osobno.
Nowa ma gorszy apetyt niż pierwsza. Pierwsza ma doskonały, druga prawie nie je ani ogórka, ani pietruszki, trochę je cykorii i suchą karmę. Najbardziej mnie martwi, że jak biorę ją na ręce to mi się wczołguje pod kamizelkę i mogłaby tam siedzieć godzinami. Jest (po 1tygodniu) wciąż malutka, jest mało ciekawska. Ponieważ jest wciąż o połowę mniejsza od tej pierwszej boję się je nawet puścić gdzieś swobodnie razem, np. na kanapę - i tak miała na wstępie takie złe doświadczenie z tą "starszą". A kiedy braliśmy ją ze sklepu, to sprawiała wrażenie takiej ruchliwej podczas drogi do domu, zwłaszcza w porównaniu z pierwszą - wszystko ją ciekawiło. Tak mi jej szkoda. I boję się, że ta pierwsza nigdy jej nie zaakceptuje.