Grzybica i jeszcze coś:?

[Ronney]

Niestety .

Po wizycie, kroplówce i glukozie miał czuć się lepiej i miałam go nakarmić wtedy... lecz nie przełknął nic, tylko wydał ostatnie podrygi i piski w moich rękach ; (((((((((((((((((

Nie wiem w końcu na co chorował, i dlaczego po tych lekach mu się pogorszyło, kiedy miało polepszyć ; (

[Renika]

Bardzo Ci współczuję...pewnie układ pokarmowy przestał działać tak jak u mojej świnki, a wtedy to już nic nie pomoże .
Ale robiłaś co mogłaś aby świnkę uratować

[Agnes87]

Bardzo,bardzo Ci współczuje, dla Ronneya [*]. Z naszą Tosią było to samo:leki,kropłówki i niestety nic nie pomogło Masz rację Renika z tym układem pokarmowym. Świnki to bardzo delikatne stworzonka.Trzymaj się i pamiętaj,że twój prosiaczek zawsze z Tobą będzie

[Ronney]

Martwi mnie, że nie wiem na co on w końcu chorował i boję się, żeby przypadkiem Franek nie zachorował na to samo ... Dzisiaj jak byłam z Frankiem, spryskać go Fungidermem, wet powiedziała, że Ronney może miał chłoniaka, bo przy chłoniakach świnki ponoć tak szybko z dnia na dzien tracą wagę i są wycieńczone ...

Odpowiedź dała by prawdopodobnie sekcja, ale niestety nie miałam już na nią pieniążków i tak czy siak, Ronneya pochowałam wczoraj w nocy

[Agnes87]

Ja też do końca nie wiem co było przyczyną odejścia mojej Tosi,ale na sekcje nie starczyłoby mi już nerwów i gotówki również. Mi sugerowano jakąś chorobę np.wątroby,która mogła naszej milusińskiej towarzyszyć dłużej bez objaowowo Mam nadzieje,że Franek będzie zdrowy Pozdrawiam