Postautor: sandy1404 » 24 stycznia 2014, 9:30
Witam ponownie. Tamta korekta przebiegła pomyślnie. Była na gazie helonowym. Jadła, trochę przybrała. Problem powrócił (jak zwykle) 7.01 miała następną korektę na gazie helonowym. Było okej przez parę dni. W środę (22.01) pojechałam do weterynarza, bo utrata wagi była zbyt duża. Weterynarz stwierdziła ze w tak złym stanie jej jeszcze nie widziała. Powiedziała, że możemy zrobić ostatnią próbę pod warunkiem, że nie będzie ona co 2 tygodnie ale wolałaby zakończyć jej cierpienie. Najtrudniejsza decyzja w moim życiu. Następnego dnia pojechaliśmy to zrobić. Najgorszy był moment kiedy rano przyszła do mnie o własnych siłach. Świnka która kuleje, słabo widzi o ile w ogóle, nie je i nie pije samodzielnie. Do kulała się do mnie i wskoczyła mi na kolana. To złamało mi serce. Przez dłuższy czas nie wychodziła sama z klatki, ponieważ najprawdopodobniej nadwyrężyła łapkę. Dzień wcześniej dostała leki przeciwbólowe ale nie wydaje mi się aby trzymały tak długo. Było to strasznie ciężkie przeżycie. Najgorsze było pożegnanie. Zostałam przy niej do póki nie zasnęła na gazie helonowym (dostała większą ilość) weterynarz nie chciała abyśmy patrzyli na dalszą część. Pożegnaliśmy się i wyszliśmy a weterynarz dała jej zastrzyk do serca (aby mieć pewność, że się nie obudzi). Uwierzcie mi, że gdyby była inna możliwość to bym ją wykorzystała. Widziałam jej stan. Kiedy piszczała to mi łapało serce. Kocham ją i dlatego zdecydowałam się na to aby jej nie męczyć. Pożegnanie było bardzo trudne. Odkąd ją miałam wszystko robiłyśmy razem nawet odrabianie lekcji nie obyło się bez niej. Każda moja czynność była wykonywana z myślą o niej. Od wczoraj przyłapałam się na tym z jakieś 50 razy. Ukroję to dla Kori, wezme to Kori, zobaczę czy ma jeszcze jedzenie, a to zaraz tylko zobaczę czy Kori ... Niestety pozostał smutek i ogromna pustka. Musi minąć trochę czasu zanim przyzwyczaję się do tego, ze kiedy płaczę nie mogę się od niej przytulić. Z całego serca dziękuję weterynarzom którzy sprawowali opiekę nad Kori około roku.