Mufeska pisze:Mama cię bije...? Zgłoś to gdzieś, bardzo cię proszę. To nie jest normalna rodzina.
Kapituluję, jak Fafka. Jak możemy wymagać odpowiednich warunków do świnek, skoro nawet ty ich nie masz...? Nie bierz tego za obrazę! Współczuję ci. Stosunków w mojej rodzinie nie można nazwać idealnymi- często się sprzeczamy, ale rzadko kiedy tak na poważnie. Nigdy jednak żaden z moich rodziców mnie nie uderzył. Nie mam za grosz szacunku do twojej matki, bo bicie dziecka to dla mnie dno ostateczne, wskazujące na jej słabość i żałosną próbę uzyskania posłuszeństwa.
Napisz tylko, jak ma się Łatek po operacji- może ma wystarczająco siły, by wytrwać w tym toksycznym domu.
Bez odbioru.
Fafka123 pisze:BOŻE JEDYNY TO TERAZ TEN "OPIEDR..." POWINNA DOSTAĆ MATKA... Nosz do cholery jasnej my tu się staramy żeby zwierzęta miały dobrze a mi tutaj z taką perspektywą... Nie no sorry, ja się poddaję. Nie widzę ani chęci dla dobra zwierząt u właściciela jak i w rodzinie - poddaję się, niech sie dzieje co chce! Napiszę to co mam do powiedzienia i po prostu to kończę bo do jasnej anielki czy ludzie sa bez serc? Tracę nadzieję, że kiedyś będzie lepiej. Ile jest takich ludzi na świecie? Nie chce myśleć. Nie to, ze obrażam Twoja mamę ale to przechodzi ludzkie pojęcie. ZWIERZE CIERPI, POTRZEBUJE NORMALNEGO, GODZIWEGO ZYCIA ALE NIEKTÓRZY MAJĄ TO W DUPIE. Bo co? Bo zwierze? Bo nie powie gdzie go boli? Bo głupie? Bo nie jest tak samo inteligentne jak ludzie? Bo nie "czuje"? Zaczynam myslec, że te zwierzeta mądrzejsze są niż człowiek! Mam nadzieję, że nie zawsze władzę będa mieli ludzie. Rodzice olali sprawę to ja tez! Żal mi tych zwierząt, tych świnek. Ale co ja mogę? Głupi nastolatek wyżywa się na forum. Tak, można tak pomyslec ale to nie jest obojętne ani mi ani żadnemu z forumowiczów! Twoja mama widocznie ma za malo odwagi aby mi napisac. I tak - pokaż jej to jesli będziesz musiała. A od bicia dzieci są specjalne linie. Dziękuję, do widzenia to wszystko co chciałam napisać i mam gdzieś czy dostanę warana czy nie.
Fafka123 pisze:Ale tu nie o to chodzi. Padlo tu wiele zarzutów i oskarżeń ale nie mielibysmy tylu watpliwosci jesli nasz droga Chanties nie popelniala by tylu bledow.
Czy bila 5 lat temu czy rok to nie jest normalne. Bedzie operacja to swietnie ale po ilu namowach do tego doszlismy.
Fafka123 pisze:Krzyczeć na świnki to se można - nie zrozumieją i raczej do serca sobie tego nie wezmą. Nie mówie, że dom rodzina Chanties jest patologiczna. Chodzi o dobro zwierząt. Raz mówi to raz tamto. Np. zapewniała nas, że jej świnki uwielbiają karmy Vitapola. Kilka postów później oznajmiła, że wyrzucają tą karmę z miseczki i nie chcą jeśc jako wykręt z afery o braku jedzenia w klatce. To, że mają miłość to my wiem. Ale zwierzaczek to nie tylko mizianko i ciepłe futerko. Czy naprawdę muszą to udowadniać Wam obcy ludzie? To powinno się wiedzieć zanim kupowało się zwierzaka. Albo są pieniądze i jest zwierze albo ich nie ma i nie ma także pupilka. A tutaj wnioskuję, ze był to kaprys który ktoś spełnił bez totalnej wiedzy ILE TO WSZYSTKO KOSZTUJE. A kosztuje nie mało. Jeśli chciałaś koniecznie mieć zwierzątko było sobie kupić chomika - małe, może jeśc Vitapol bo jest wszystkożercą, mniej brudzi więc mnie wydatków na trociny, mniejsza klatka ale tyle samo miłości którą możesz mu oferować. Wniosek? Zwierzęta potrzebują nie tylko miłości! Po kłótni o jedzenie, guz itd. mogłam się wiele spodziewać ale te pazurki przeszły moje najśmielsze oczekiwania... Próbujesz załagodzić sprawę ale to nie jest dyskusja o nic. Nie będę Cię więcej do niczego namawiać bo to nie ma sensu - tracę cierpliwość, szarpię sobie nerwy a ty i Twoja rodzina macie dupie nasze starania o lepsze życie zwierząt. Wiedz tylko, że moja perspektywa i moje wyobrażenie jak powinna zakończyć się ta sprawa to Łatek i/lub Pako w SPŚM.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości