ja pasnik od razu wyrzucilam (mialam w komplecie w klatce) wiedzialam ze bedzie tak sypal bo u poprzedniej swinki tez tak bylo (tyle ze wtedy nie widzialam takich kul na sianko w zoologikach, to bylo daaaawno) Roki teraz ma dobrze, bo wszystko praktycznie ma, lozeczko, kule na sianko, te inne trocinki, dobre karmy, wtedy moja sp. świnka Balbinka miala zwykla karme, zwykle trocinki i sianko, a no ale za to miala otwarta klatke 24/h, bo nie mialam psa i wychodzila sobie kiedy chciala, wchodzila sobie do wózka od lalek i tam spala

(w sumie tez zle nie miala ;p) Specjalnie miala poduszki tak ulozone by dala rade wejsc i zejsc

w wózku tak samo byla duza wygodna miekka poducha

(mam gdzies takie foto jak ona w wózku lezy, to kiedys zeskanuje i pokaze

)