Jestem posiadaczką dwóch świnek morskich, Sisi i Fifi - dwóch świnek morskich długowłosych. Problem tkwi w Fifi, córeczce Sisi, która od jakiegoś czasu traciła na wadze (choć uwaga, miała apetyt) oraz miała po bokach mniej futerka (łysienie). Podejrzewałam, iż mogą to być jakieś robaczki, więc zebrałam bobki obu świnek i zabrałam je do weterynarza, który miał je przebadać i stwierdzić czy to rzeczywiści robaki. Okazało się, że to nie robaki. Następnie pojawiło się podejrzenie cysty na jajnikach. Zrobiliśmy USG i pan doktór nic nie znalazł. Było nawet podejrzenie guza na krtani, zostały zrobione badania krwi, które też nic nie wykazały. Dostałyśmy od weta kapsułki do podawania doustnego na porost sierści i pazurków (?). Wet powiedział żebyśmy monitorowały jej wagę, podawały jej owoce (tyle że ona nie przepada za owocami więc konczyło się na małym gryzku) i zobaczyły co będzie dalej. Jej waga wacha się pomiędzy 530-520 g, jest małą świnką, ale gdy ją dotykam czuję same kości

Czy spotkaliście się już kiedyś z podobnym problemem ? Co mogę zrobić by przytyła ? Nie wiem już sama co mam zrobić, a gdy patrzę na nią mam ochotę się po prostu rozpłakać... Przepraszam za tak długi tekst.