Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

Świnka morska nie je po zabiegu korekcji trzonowców

Niezbędna pomoc w przypadku podejrzenia choroby lub innych problemów.
Awatar użytkownika
Cry4U
Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 29 września 2014, 12:29
Kontaktowanie:

Re: Świnka morska nie je po zabiegu korekcji trzonowców

Postautor: Cry4U » 12 października 2014, 23:36

Hej mam 4 letnia Kinie i 2 tygodnie temu miala przyciete trzonowce ale do tej pory nie je sama zauwazylam ze jak je to juz naprawde cos malego tak jakby cos co latwo chwycic jak je to strasznie tak jakby mlaska dzis jak jej dalam ogorka to wydawalo mi sie ze gryzie tak dziwnie tak jakby lamaly jej sie zabki do tego qszystkiego z pyszczka wylatuje jej slina o bardzo dziwnym zapachu podkreslam ze ta slina jest biala dzwonilam do wet on powiedzial zebym sie przygladala ale ja naprawde nie widze jakiejs poprawy a boje sie


Awatar użytkownika

Awatar użytkownika
Cry4U
Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 29 września 2014, 12:29
Kontaktowanie:

Re: Świnka morska nie je po zabiegu korekcji trzonowców

Postautor: Cry4U » 12 października 2014, 23:38

Ze stanie sie z nia to samo co u mojej poprzedniczki u Jasia dokarmiam Kinie na sile prosze o odpowoedz bo moze to nie przerosniete zeby tylko jakies zapalenie?


Awatar użytkownika
GalaxySparkle
Zasłużony
Posty: 839
Rejestracja: 11 lutego 2014, 19:44
Lokalizacja: UK
Kontaktowanie:

Re: Świnka morska nie je po zabiegu korekcji trzonowców

Postautor: GalaxySparkle » 18 października 2014, 17:56

Nie mam doświadczeń z czymś podobnym, ale moim zdaniem nie ma co się przyglądać, bo problem sam nie zniknie, tylko należy pójść do weta i to do dobrego, ze specjalizacją w gryzoniach. Ten zapach to może być ropa, było coś podobnego na forum.


Awatar użytkownika
Szyszka
Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 15 października 2014, 12:35
Świnki morskie: Szyszka, Bajka
Kontaktowanie:

Re: Świnka morska nie je po zabiegu korekcji trzonowców

Postautor: Szyszka » 18 października 2014, 18:12

Możliwe, że w trakcie zabiegu wet uszkodził błonę śluzową w okolicy trzonowców albo spiłował je tak, że wytworzyły się ostre krawędzie. Przejdź się z tym do innego weta, bo im dłużej będziesz zwlekać, tym bardziej wyczerpana niejedzeniem będzie świnka i leczenie może być coraz trudniejsze.


Awatar użytkownika
iwona
Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 4 listopada 2015, 14:10
Kontaktowanie:

Re: Świnka morska nie je po zabiegu korekcji trzonowców

Postautor: iwona » 5 listopada 2015, 13:47

Moja świneczka miała przycięte zęby (bez narkozy)około 6 tygodni temu. Świniaczek ważył1000g , teraz wazy 600g!Te 6tygoni to walka o przeżycie. W pierwszym tygodniu praktycznie nie jadł - dostał 2 kroplówki u weta z soli fizjologiznej. W drugim dawałam mu soki z marchewki, buraka, jabłka, ogórka - ten z ogórka pił najchętniej (Niestey wystąpiła biegunka, świniaczka trzeba było myć - suszyć chociaż był taki chudy i słaby). Waga spadała szybko. Po tygodniu soków spróbował trawki i siana. Przez następne dni jadł sam - odmawiał soków ale tego co jadł było bardzo niewiele. Trzy dni temu znów poszłam do weta -dał tabletki wzmacniające po pół kapsułki dziennie . Świniaczek je !!!!!!je dużo więcej, jest weselszy- mam nadzieje ,że wyjdzie z tego. W pierwszym tygodniu wet nie dawał mu wielkich szans na przeżycie. Jest jeszcze jeden problem - świniaczek po przycięciu zębów ma przekrzywioną głowę -nawet wet nie wie co jest tego przyczyną. Już nigdy nie zgodzę się na przycięcie zębów bez narkozy - to było straszne na żywca - świnka się broniła i wyrywała do dziś nie mogę tego zapomnieć i mam żal do siebie że ją trzymałam jak on ciął te zęby - horror!!!!!!!!!!!!!!!!!Bardzo chcę aby wyzdrowiała - bardzo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


befana30
Użytkownik
Posty: 1540
Rejestracja: 19 lipca 2015, 16:30
Świnki morskie: Pusia i Kluska;
Gacus :)
Kontaktowanie:

Re: Świnka morska nie je po zabiegu korekcji trzonowców

Postautor: befana30 » 5 listopada 2015, 15:07

nie win siebie za bledy czlowieka, ktory powinien okazac wiekszy profesjonalizm i wyrozumialosc- to nie twoja wina, idac do lekarza weterynarii wychodzimy z zalozenia, ze maja duza wiedze i praktyke, wiec ufamy im bezgranicznie powierzajac nie tylko zdrowie, ale wlasnie zycie naszych malenstw, niestety ale jest jeszcze wiele przypadkow weterynarzy, ktorzy traktuja te nasze zwierzaki tak wlasnie bezdusznie i bezrozumnie... przykre, lecz prawdziwe i przez brak kompetencji takiego osobnika ty i twoj swiniaczek teraz cierpicie.
Ja bym napewno zmienila weta.

Moge ci jedynie doradzic, by tak komponowac diete proska, aby dac mu mozliwosc scierania zebow samodzielnie- moje maja ponad poltora roku i ani razu nie mialy przycinanych zebow, poniewaz nie bylo takiej potrzeby. Czyli sianko i sucha karma non stop bez wydzielania, twarde warzywa bez krojenia (widzialam wiele razy, ze niektorzy kroja w kosteczke) niech sam gryzie, np marchewke.
Oprocz tego zapewnij mu jakis klocek zwyklego drewienka czy drewniane zabawki, galazki drzew owocowych, ja moim nawet kiedy daje dynie to ze skorka, to samo z arbuzem i pierwsze co robia to zabieraja sie za skrobanie twardej skorki ;)

Gdyby ci sie jednak zdarzylo, ze np samodzielnie wylamie sobie zeby szarpiac pretami tez moge ci podac przyklad na moim Gacku- wybil zeby zeskakujac z lawy, wiec sila rzeczy wogole nie potrafil jesc- nie robilam zadnych soczkow tylko cielam warzywa (oprocz wody ze strzykawki), owoce w 0,5cm paseczki i podawalam od razu do buzki, zielenine rulonikowalam tez 0,5cm diametru- apetytu wtedy na szczescie nie stracil, choc podczas karmienia byl calkowicie zalezny ode mnie, po niecalym tygodniu zaczal samodzielnie jesc, wiec trzymam kciuki za twojego malucha, aby wyszedl na prosta- zdrowka :)

ps- przypomnialas mi sytuacje, ktora przeszlam lata temu z krolikiem: co prawda wtedy zaatakowal go jakis wirus gdzie po tygodniu walki o zycie wygral, ale pozostalo mu wlasnie te skrzywienie glowki, wiem ze to nie to samo co z twoim swiniaczkiem, jednak weterynarz zasugerowal ze moglo to byc zwiazane w duzej mierze z blednikiem, ktory po chorobie nie wrocil do normalnosci i faktycznie kroliczek nawet gdy chodzil to nie potrafil isc po zupelnie prostej drodze, delikatnie skrecajac na boki

"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer

Awatar użytkownika
GalaxySparkle
Zasłużony
Posty: 839
Rejestracja: 11 lutego 2014, 19:44
Lokalizacja: UK
Kontaktowanie:

Re: Świnka morska nie je po zabiegu korekcji trzonowców

Postautor: GalaxySparkle » 5 listopada 2015, 19:03

Dobrze, że świniaczek już je, oby całkowicie wyzdrowiał.
Weterynarz wgl znający się na świnkach? Bo wiesz, jak przyjdziesz do takiego od piesków i krówek, to on Ci nie powie 'nie posiadam specjalizacji w gryzoniach, nie podejmę się leczenia Pani świnki', tylko zacznie 'leczyć', często szkodząc...

PS: Co do króliczka to e.cuniculi? Wiele królisiów jest nosicielami, nawet bezobjawowymi, a nawet gdy uda się zwyciężyć chorobę, pacjent wciąż pozostaje nosicielem.


befana30
Użytkownik
Posty: 1540
Rejestracja: 19 lipca 2015, 16:30
Świnki morskie: Pusia i Kluska;
Gacus :)
Kontaktowanie:

Re: Świnka morska nie je po zabiegu korekcji trzonowców

Postautor: befana30 » 6 listopada 2015, 6:40

oj, nie pamietam jak ten wirus sie nazywal, bo to byla dosc dluga nazwa lacinska i prawie 10 lat temu- wogole to tez byly "hece", poniewaz z braku mozliwosci musialam zaniesc do takiego wlasnie weterynarza bez specjalizacji w gryzoniach, gdzie idac juz mialam przyszykowana kartke z 3 ewentualnymi chorobami wyszukanymi na necie, pod ktore podchodzily objawy mojego aniolka- byly to wirusy, z ktorymi albo juz sie rodza , albo zostaja przekazane z mlekiem matki, czyli jak piszesz: sa, a sie uaktywniaja w czasie, choc sie dziwie, poniewaz byl bardzo dobrze odzywiany, nie powinien miec ukl.odpornosciowego oslabionego by doprowadzic do uaktywnienia takiego wirusu, no ale niewiadomo.
W kazdym badz razie objawami byl ogolny paraliz, cialko skrecone jak "szmatka" z glowka w nienaturalnej pozycji do tylu i krew z noska- wygladal jakby go ktos zgniotl czy polamal, choc oczywiscie nic takiego sie nie stalo, a ze to byla sobota wieczor to musialam czekac do poniedzialku- ile ja sie wtedy naplakalam myslac, ze nie da rady- takie moje malenstwo sliczne, tak cierpialo- nawet polozylam materac na podlodze, a jego obok na legowisku i nie wiem jakim cudem udalo mu sie w nocy wpelznac na ten materac do mnie, bo sie obudzilam z krolikiem pod szyja- juz kiedys o nim wspomnialam, ze sie zachowywal jak pies.
Oczywiscie weterynarz na wstepie powiedzial, ze specjalizacji nie ma, ale postara sie mu pomoc- zaproponowal uspienie, by kroliczek nie cierpial, ale ja bylam uparta, bo widzialam ze walczy- te dwa dni od soboty do poniedzialku byly koszmarem, gdzie spodziewalam sie jego smierci jednak dotrwal, wet przeczytal informacje jakie wyszukalam, wirusy byly mu znane, stwierdzil ze calkiem mozliwe ze jeden z nich ma, a szczegolnie ten ktory wskazywal na zaatakowany ukl.nerowy, wiec i paraliz i krew z nosa, wyczytalam ze w wiekszosci przypadkow jest smiertelny, ale maly po tyg na antybiotykach wyzdrowial i pozostala mu wlasnie ta przekrzywiona glowka i niezbyt precyzyjny chod na prostej drodze- jesli ukl. nerwowy zaatakowany to i teroria z blednikiem by sie zgadzala, ze potem nie odczytywal dobrze impulsow wysylanych z ukl.
A na koniec terapi uslyszalam, ze wedlog lekarza kiedy go przynioslam kroliczek byl juz w agoni i nie dawal mu nawet 5% przezycia, byl w widocznym szoku.
Nie wytrzymam, znow sie rozpisalam litanie tworzac..! :D

"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer

Awatar użytkownika
iwona
Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 4 listopada 2015, 14:10
Kontaktowanie:

Re: Świnka morska nie je po zabiegu korekcji trzonowców

Postautor: iwona » 6 listopada 2015, 8:28

Witam )
Dzięki za wskazówki! Świniaczek nadal je !i bardzo się z tego cieszę))))))))))))))Jest chudziutki, główkę nadal przekrzywia ale jest lepiej. Sianko w klatce jest zawsze. Teraz najchętniej jadł by trawę ale jest już brzydka,
tą co zbiorę to płuczę i mlecze też. Dużo pije je sianko, zieloną pietruszkę, koperek, sałatę i ziarna -te dla świnek - wersele laga -martwię się ,że nie rusza marchewki, selera, buraka czy jabłka. Mam nadzieję ,że jeszcze przyjdzie czas i będzie jadł wszystko. Wczoraj kupiłam mu zioła dla świnek morskich i też poskubał. Pozdrawiam wszystkie świniaczki).


befana30
Użytkownik
Posty: 1540
Rejestracja: 19 lipca 2015, 16:30
Świnki morskie: Pusia i Kluska;
Gacus :)
Kontaktowanie:

Re: Świnka morska nie je po zabiegu korekcji trzonowców

Postautor: befana30 » 6 listopada 2015, 8:41

oby tak dalej..!!!! :) niech je i zdrowieje biedaczek ;)

Podejrzewam, ze jest jeszcze zestresowany i wycienczony po tylu tygodniach, organizm sie dopiero regeneruje, ale fakt ze ma apetyt jest dobra oznaka- pomalutku zacznie jesc po troche wszystkiego, dobrze ze skubie sianko, wiec nie doprowadzi do kolejnej biegunki.
Moja Pusia na "chorobowym" tez ze swiezego najchetniej jadla trawe- jest szybsza i latwiejsza w trawieniu, przy czym pomoga w przemieszczaniu sie pokarmu ze wzgledu na blonnik, oczywiscie pietruszki zielonej sobie rowniez nie odmowila i tez sie cieszylam- przynajmniej organizm mial dostarczana wit c codziennie i swieza bazylie- ta akurat jest przeciwzapalna i przeciwbakteryjna, wiec dodatkowo chronila ukl.pokarmowy.
Jeszcze raz szybkiego powrotu do zdrowia, informuj co jakis czas jak sie miewa prosiaczek ;)

ps- wracajac do przekrzywionej glowki, wiem ze moje to tylko takie "gdybanie", ale zastanawiam sie czy aby podczas przycinania zebow weterynarz nie naruszyl nerwow jakie sie w nich znajduja- znacie ta sensacje u dentysty podczas plombowania czy wiercenia kiedy, az nas w srodku uszy "zaswedza"..?

"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer

Awatar użytkownika
Świnkowy poleca


  • Podobne tematy
    Statystyki
    Ostatni post

Wróć do „Choroby i problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości

  • Dołącz do nas