Piszę już w desperacji. Moj świnek ma dwa latka od września nam choruje. Początkowo sprawa była prosta świnek nie jadł, stracił na wadze, przyciagnelo sie zapalenie pluc... Okazało się że porzebna jest korekcja uzębienia... świnek był dokarmiany ze strzykawki aby przybrał na wadze, dostawał antybiotyk.. Korekcja byla wykonana dwukrotnie bo po pierwszej nadal nie jadł.. Po drugiej korekcji już wracał do normy, zaczynał jeść stałe pokarmy i wszystko wygladalo ok.... Ale od okolo dwoch tygodni znowu zacz.ął się problem , świnek znowu stopniowo jadł co raz mniej i tracił na wadze. Poszliśmy do weterynarza, zrobilismy wszystkie mozliwe badania i wszystkie sa dobre. Profilaktycznie dostal antybiotyk i silny steryd, zeby zmusil go do jedzenia, a poki co karmie go ze strzykawki... Ręce załamuje i ja i weterynarz.. Świnek nadal nie je a ja już nie wiem co robić....
Jedyny trop to moze psychologiczne problemy bo rzeczywiscie ostatnimi czasy mam mniej czasu dla niej i przeprowadzilismy sie od rodzicow .
Pomożcie , moze macie jakas wiedze na temat psychoogii swinek albo macie jakis inny pomysl ????