
Świnkę - Merlina - goszczę pod moim dachem od roku, do tej pory był samotny, nosiłam się z zamiarem wzięcia drugiej, jednak ciągle coś wypadało. Ale w końcu się zdecydowałam i tak zawędrował do nas Dexter (którego moja K. chciała nazwać Arthurem Gejuszem, ale żal mi poprzedniego imienia, więc został Dexterem Arthurem Gejuszem - ostatniego lepiej nie wspominać
 ). Może być trochę ciężko, bo Dexter jest 4letnim prosiem, z kolei Merlin ma 1,5 - 2 lata, ale wierzę, że się uda.
). Może być trochę ciężko, bo Dexter jest 4letnim prosiem, z kolei Merlin ma 1,5 - 2 lata, ale wierzę, że się uda. Póki co, mamy wspólne wybiegi i są próby ustalenia hierarchii, jednak M. ucieka w pewnym momencie. Po prostu biegnie do mnie i ładuje się na kolana, gdziekolwiek, byleby nie musieć konfrontować się z D., a kiedy nie ucieka, to tłuką się niemiłosiernie.
 Czasem się boję, że nie zdążę zareagować jak sprawy zajdą za daleko.
 Czasem się boję, że nie zdążę zareagować jak sprawy zajdą za daleko.A obecnie nie śpię, bo Dexterek postanowił ponawalać w kratki, a jakże, czemu by nie.
 
 Tutaj fotki Merlina (w formie linków, chyba są za duże by je wstawić bezpośrednio), Dextera jeszcze nie męczyłam zdjęciami "na wybiegu".
 M. to oaza spokoju i urodzony model. ;D
 M. to oaza spokoju i urodzony model. ;Dhttp://i.imgur.com/MsS8NS1.jpg
http://i.imgur.com/0JGgYIo.jpg
http://i.imgur.com/owpGRJx.jpg
Miło nam Was poznać!
 
							
 
  
 