mialam to samo rowniez z legowiskiem- jak podkladalam cos szmacianego z welny lub pluszaka na zime by mialy cieplo to sie tam zalatwialy, a normalnie zawsze mialy swoj kacik w klatce na takie potrzeby i to bez znaczenia czy samiec, czy samica- obydwoje tak robili, wiec sie wkurzylam i zrobilam z takiego sweterka cos alla kukulcze gniazdo zawieszone w powietrzu ( zszylam w formie niezbyt perfekcyjnej kulki z wielkim otworem na przodzie i podwiesilam na gornych pretach klatki pare cm nad podlozem) co prawda jakis tam bobek sie znalazl przypadkiem, ale juz nie siusialy bo byloby zbyt niewygodnie

przynajmniej w ten sposob bylam pewna, ze nie spia w zimie na mokrym, a trociny i bobki codziennie wytrzepywalam i pralam raz na tydz.
jesli z kolei sikaja tam gdzie zwykle leza w lecie lub po prostu gdy jest im za cieplo tzn ze sie "chlodza"- tak u mnie robia i to ze zwyklym podlozem z trocinami, namocza ile wlezie a potem w tym spia poniewaz im za goraco, wiec i na to znalazlam inny sposob- gdzie legowisko przestalam sypac trocin i wsadzilam kafelke ceramiczna ok 20cm-20cm i powrocily do przyzwoitego zalatwiania sie w kat klatki, a na chlodnej plytce spaly.
ps- tak na marginesie, gdzies wyczytalam ze gdy sa upaly krolikom, chomikom czy swinkom mozna wsadzic buteleczke z zamrozona woda aby sie schlodzily kiedy maja ochote- sprobowalam i szczerze odradzam, bo Gacek z miejsca zaczal kichac, wiec lepiej zostawic by sie chlodzily siusiajac lub na kafelce, ale porada z butelka kategorycznie odpada, bo doprowadzi do przeziebienia czy nawet zapalenia pluc
