Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

Swinka nie pije wody, pierwsze kroki

Dział poświęcony prawidłowej diecie świnek morskich.
kuba96
Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 23 lutego 2014, 15:24
Kontaktowanie:

Re: Swinka nie pije wody, pierwsze kroki

Postautor: kuba96 » 14 września 2015, 0:11

Witam.

Mam nadzieję, że trafiłem w dobry temat.

Mianowicie chodzi o to, że moja świnka nie za bardzo piję wodę-do tego stopnia, że potrafi jej nie pić przez kilka dni... Natomiast uwielbia pić herbatę z cukrem. Na forum zdążyłem już wyczytać ,że nie powinno się dawać herbaty świnkom, bo to jest dla nich niezdrowe.
Co jednak co zrobić w sytuacji, kiedy świnka się zaprze i powie "nie!"?

pozdrawiam.


Awatar użytkownika

befana30
Użytkownik
Posty: 1540
Rejestracja: 19 lipca 2015, 16:30
Świnki morskie: Pusia i Kluska;
Gacus :)
Kontaktowanie:

Re: Swinka nie pije wody, pierwsze kroki

Postautor: befana30 » 14 września 2015, 9:31

kuba96 pisze:Witam.

Mam nadzieję, że trafiłem w dobry temat.

Mianowicie chodzi o to, że moja świnka nie za bardzo piję wodę-do tego stopnia, że potrafi jej nie pić przez kilka dni... Natomiast uwielbia pić herbatę z cukrem. Na forum zdążyłem już wyczytać ,że nie powinno się dawać herbaty świnkom, bo to jest dla nich niezdrowe.
Co jednak co zrobić w sytuacji, kiedy świnka się zaprze i powie "nie!"?

pozdrawiam.


przsadziles z tym cukrem :lol:
pije, poniewaz jest slodka, wiec smakuje jednak cukier jest szkodliwy i nie powinno sie podawac, oprocz faktu, ze i sama herbata pozostawia osad na watrobie zupelnie taki jaki sie osadza na szklance ;)
zmien taktyke- zgniec arbuza (tez bedzie slodki dzieki fruktozie, czyli lzejszej odmianie cukru), przecedz przez sitko i taki soczek podaj swince aby posmakowala czegos zdrowszego- potem stopniowo rozrzedzaj sok woda, az do calkowitego podstawienia samej wody- pije jednak z poidelka, tak..?
w miedzyczasie podawaj codziennie np salate lodowa, ogorek, pomidorek- krotko mowiac cos bardzo soczystego, mozesz nawet i samego arbuza w kawalku albo bialego melona (moje uwielbiaja) w ten sposob swinka sie nie odwodni.
w zasadzie swinki czerpia wode z pokarmow jakie przyjmuja, ale poidelko ze swieza woda zawsze powinno byc- moje np podczas chrupania karmy i sianka co chwile popijaja woda, wiec zawiesilam poidelko przy suchym pokarmie ;)

"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer

Awatar użytkownika
GalaxySparkle
Zasłużony
Posty: 839
Rejestracja: 11 lutego 2014, 19:44
Lokalizacja: UK
Kontaktowanie:

Re: Swinka nie pije wody, pierwsze kroki

Postautor: GalaxySparkle » 14 września 2015, 11:22

befana30 pisze:w miedzyczasie podawaj codziennie np salate lodowa (...).
Tylko nie lodową... Najgorsza odmiana, najmniej zdrowa, najmocniej chłonąca chemię.
Ogórek i pomidorek są najlepsze, ja zawsze wkładam do transporterka w drodze do weta. Tylko nie podawać tych dwóch jednocześnie, bo ogórek zawiera substancję neutralizującą witaminę C, którą zawiera pomidor.


befana30
Użytkownik
Posty: 1540
Rejestracja: 19 lipca 2015, 16:30
Świnki morskie: Pusia i Kluska;
Gacus :)
Kontaktowanie:

Re: Swinka nie pije wody, pierwsze kroki

Postautor: befana30 » 14 września 2015, 15:30

tez to czytalam z ta chemia, oprocz tego odradza sie poniewaz swinki czesto po niej siusiaja- jednak w upaly moje domagaly sie jej ze wzgledu na duza ilosc sokow jakie zawiera, poza tym zakladam ze wielu kupuje warzywa/ owoce na targu gdzie jednak jest zdrowsza zywnosc, anizeli w marketach.
Sama akurat zasadzilam salate, pietruszke i inne ziola na tarasie, wiec swiniaki mialy swieze, zdrowe jedzenie.
Generalne w sytuacj,i w ktorej powyzsza swinka nie pije wody nalezaloby dostarczyc jej takiej pozywnosci, ktora ja posiada w duzej ilosci i o to mi chodzilo

"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer

Awatar użytkownika
GalaxySparkle
Zasłużony
Posty: 839
Rejestracja: 11 lutego 2014, 19:44
Lokalizacja: UK
Kontaktowanie:

Re: Swinka nie pije wody, pierwsze kroki

Postautor: GalaxySparkle » 15 września 2015, 11:55

Dlaczego niby na targu warzywa nieznanego pochodzenia mają być zdrowsze niż w marketach? Nie zdziwiłabym się, gdyby pochodziły z tych samych upraw.


befana30
Użytkownik
Posty: 1540
Rejestracja: 19 lipca 2015, 16:30
Świnki morskie: Pusia i Kluska;
Gacus :)
Kontaktowanie:

Re: Swinka nie pije wody, pierwsze kroki

Postautor: befana30 » 15 września 2015, 12:52

zdziwilabys sie, zdziwila... :lol:
pracowalam w tym dziale, wiec jakies tam pojecie mam- w wielu przypadkach sprzedawcy "na targu" to osoby hmm... jakby to ujac, aby nie zabrzmialo zle- osoby normalne, o normalnych zarobkach, wcale nie bogate, ktore swoje produkty sprowadzaja z regionalnych punktow hurtowej sprzedazy owocow/ warzyw lub od mniejszych przedsiebiorstw rolniczych, a nawet i samych rolnikow lub wlasnych upraw- miejsc takich gdzie towar bedzie tani, szybko i latwo dostepny, by nakladajac wlasna marze (niestety nie mam polskiej klawiatury, wiec nie moge zastosowac "z" jak "zaba" ) na nim zarobic- salata lodowa nie jest orginalnym produktem polskim tylko sprowadzanym zza granicy co za tym idzie owszem nafaszerowanym chemia, by dlugi transport przetrwala i dojechala "swieza"- dlatego w duzych marketach latwiej ja znalesc widzac, ze swoje "egzotyczne" zaopatrzenie sciagaja z innych krajow, z drugiej jednak strony salata od paru lat weszla jako produkt uprawiany rowniez i w Polsce- jesli uprawiany na miejscu, a nie sprowadzany to znaczy, ze i tanszy poniewaz nie ponosi wszystkich dodatkowych kosztow, a co za tym idzie "bardziej na reke" sprzedawcom z "warzywniakow", ktorzy poszukuja wlasnie taniego produktu, by moc na nim zarobic.
A co jak co, ale w Polsce nie weszlo jeszcze tak masowe uzycie chemi ze wzgledu na chlodniejszy niz w innych, bardziej cieplych krajach klimat, gdzie trzeba robic roznego rodzaju opryski raz na tydzien, by robactwo uprawy nie zjadlo ;)
Stad podejrzenie, ze na rynku, targu w prostym, zwyczajnym warzywniaku zdrowsza- chyba ze ktos ma checi, czas i miejsce wiec samemu moze posadzic nawet w duzych doniczkach jak ja.

ps- wazna rzecz, o ktorej nie wspomnialam: ze wzgledu na ograniczony okres upraw w Polsce chcac miec pewnosc, ze takie warzywa/ owoce (wlasnie lodowa) naprawde beda mniej szkodliwe nalezoloby kupowac takowe w sezonie, wiadomo jesli mamy okres zimowy tzn ze skads te rzeczy zostaly sprowadzone, a co za tym idzie nafaszerowane chemia

"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer

Awatar użytkownika
GalaxySparkle
Zasłużony
Posty: 839
Rejestracja: 11 lutego 2014, 19:44
Lokalizacja: UK
Kontaktowanie:

Re: Swinka nie pije wody, pierwsze kroki

Postautor: GalaxySparkle » 16 września 2015, 14:49

Przy cenach warzyw często jest informacja o kraju pochodzenia, więc wiadomo, skąd sie kupuje. Gorzej zimą, bo wtedy rzeczywiście dostajemy warzywa, które muszą przebyć długą drogę. Dlatego zazdroszczę osobom, które mają możliwość posadzenia własnych i wiedzą, co się z danym jedzeniem działo od początku do końca. Gdzieś niedawno czytałam natomiast, że owoce i warzywa z własnych upraw są dziś mniej zdrowe niż dawniej. Ale, jak dla mnie, wciąż mają przewagę.


befana30
Użytkownik
Posty: 1540
Rejestracja: 19 lipca 2015, 16:30
Świnki morskie: Pusia i Kluska;
Gacus :)
Kontaktowanie:

Re: Swinka nie pije wody, pierwsze kroki

Postautor: befana30 » 16 września 2015, 15:36

zgodze sie z toba calkowicie- ciekawa ta informacja, ze niby mniej zdrowsze anizeli wczesniej, ale zastanawiajac sie troche to nie powinnismy sie dziwic, bo jest wiele czynnikow jakie sie zmienily w ostatnich dziesiatkach lat, a jednym z glownych bedzie oczywiscie zanieczyszczenie- czy to powietrze, ziemia, opady, wody stale, zyly wodne w ziemi znajdujace sie byc moze akurat pod miejscem, w ktorym cos uprawiamy... no mase tego- zreszta i same rosliny uprawne sa modyfikowane by byly wydajniejsze, bardziej odporne na dany czynnik klimatyczny itd pewnie dlatego ludzie kiedys zyli dluzej, bo i jedzenie bylo zdrowsze i nie przetwarzane- wiadomo ciezej bylo w przypadkach chorob, ale i te rzadziej sie zdarzaly.
ps- uwaga tez przy tych etykietkach, bo juz sie spotkalam z sytuacja kiedy np towar pochodzil z innego kraju gdzie sie stosowalo masowo ta chemie, a etykietke przyklejalo sie nowa z miejscem pochodzenia "rejonowym" by dac do zrozumienia, ze niby organalny, "rodowity", zdrowy produkt- robia niestety takie przekrety, ze strach i bylam tego swiadkiem, tez dlatego zaczelam przywiazywac duza uwage gdzie biore warzywa i owoce i najczesciej to robie od osob prywatnych, wiesz male stoiska, gdzie nawet ziemniaki pachna.
A powiem ci, ze np jakakolwiek salata wiele nie potrzebuje- wiem, fajnie by bylo miec kawalek ogrodka i posadzic porzadny rzadek, ale ja sadzilam w doniczkach na tarasie- glowek tam za wiele nie bylo, akurat dla "swintuchow", ale pietruszka zielona, seler naciowy czy ta bazylia to rosna gesto i pieknie i mozna hodowac na balkonie czy parapecie w kuchni- a wiesz jaki zapach w domu ;)
A z salata kiedys czytalam informacje, ze wystarczy ten "ogryzek" tzn odnozke jaka nam zostaje po skonsumowaniu lisci ponownie wsadzic do wody i zacznie je wypuszczac- jeszcze nie probowalam tego patentu, ale musze sprobowac :D

"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer

Awatar użytkownika
GalaxySparkle
Zasłużony
Posty: 839
Rejestracja: 11 lutego 2014, 19:44
Lokalizacja: UK
Kontaktowanie:

Re: Swinka nie pije wody, pierwsze kroki

Postautor: GalaxySparkle » 22 września 2015, 14:34

No też czytałam kiedyś cały artykuł z opisami rozmnażania roślinek, ale osobiście też jeszcze nie próbowałam. Dotąd próbowałam tylko zioła rozmnożyć, ale nawet nie zrobiły się korzonki. :/

Tak a'propos ziół, to mi się przypomniało właśnie, że świnka może pić herbatkę ziołową. W ten sposób również można próbować ją przestawić na wodę. Pytanie jeszcze: Jaką wodę dostaje? Może sama woda jej nie smakuje. Warto spróbować podać mineralkę, tylko nie z jakichś wysoko mineralizowanych. Ewentualnie, jeśli sam pijesz taką, to dla świnki zmieszaj ją ze zwykłą przefiltrowaną wodą.


befana30
Użytkownik
Posty: 1540
Rejestracja: 19 lipca 2015, 16:30
Świnki morskie: Pusia i Kluska;
Gacus :)
Kontaktowanie:

Re: Swinka nie pije wody, pierwsze kroki

Postautor: befana30 » 22 września 2015, 18:55

czytalam kiedys, ze woda mineralna moze spowodowac kamienice nerkowa u swinek, wiec najlepiej podawac niegazowana zrodlana lub przegotowana, ostudzona z kranu- herbatki ziolowe tez fajne, moim serwuje czasami te z kopru, pokrzywy lub dzikiej rozy.

bazylia akurat jest malo wymagajaca i doskonale dostosowuje sie do warunkow domowych/ balkonowych- ja po prostu wysialam nasionka, a kiedy zakielkowaly popikowalam by mialy miejsce, po czym podczas przekwitania zebralam ponowne nasionka gdy byly juz suche i tak w kolko ;)

"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer

Awatar użytkownika
Świnkowy poleca


  • Podobne tematy
    Statystyki
    Ostatni post

Wróć do „Żywienie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 74 gości

  • Dołącz do nas