Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

Jak przygotować klatkę na poród ? Maluchy już są :D

Forum poświęcone ustalaniu płci, ciąży i opiece nad młodymi świnkami morskimi.
madzia0902
Użytkownik
Posty: 473
Rejestracja: 1 grudnia 2015, 10:19
Kontaktowanie:

Re: Jak przygotować klatkę na poród ?

Postautor: madzia0902 » 1 lutego 2016, 18:47

No to aż dziwne te Twoje dziewczyny że mają zero respektu do samca :D ale wiesz jakby cały czas byli razem to może w końcu by się dotarli? Cholera wie jak to tam z nimi jest i ich hierarchią albo się go nie boją bo są dwie na jednego :D Ale w sumie jeśli widzisz że prosiak jest szczęśliwy to może faktycznie nie warto ryzykować :) A Twoje prośki załatwiają się tylko do kuwety, że tak je puszczasz wolno po domu? Moje siurają gdzie popadnie :/ Żyję nadzieją że z tego wyrosną i w końcu obiorą sobie jeden punkt ale marne szanse, bo nawet w norce jak leżą to zasiurają ją na maksa i tak w tym leżą :/
Fajnie, że jeszcze są zoologiczne z prawdziwego zdarzenia a nie tylko lecące na kasę, rzadko w tych czasach można takie spotkać :(

ita79 dziękuję Ci bardzo za miłe słowa, staram się im dogadzać jak mogę, nawet mój chłopak się śmieje że karmię je lepiej od niego i że on też by chciał pojeść trochę warzyw :D


Awatar użytkownika

befana30
Użytkownik
Posty: 1540
Rejestracja: 19 lipca 2015, 16:30
Świnki morskie: Pusia i Kluska;
Gacus :)
Kontaktowanie:

Re: Jak przygotować klatkę na poród ?

Postautor: befana30 » 1 lutego 2016, 19:09

Nie maja do niego za grosz szacunku :D mam wrazenie, ze one sie na nim bezczelnie wyzywaja- generalnie to zadna mnie w zyciu nie dziabla ( Kluska raz probowala mocniej poskrobac :lol: ) nigdy nie bylo oznak agresji wobec mnie takze takie mocne, zaciete dziabania Gacka jest zaskoczeniem tym bardziej, ze burak maly nawet nie poszczeka zebami tylko siedzi znieruchomialy jak trusia czekajac na boskie zmilowanie :lol: wogole to zauwazylam, ze samiczki sa jednak bardziej jedzowate niz samce, wiecej fochow, wiecej zrzedzenia, kaprysy wobec czegos do jedzenia czego nie lubia, a Gacus taki kochany grzeczny wszystko spapusia, jakis kulturalny i czysciutki bo mi wlasnie terenu nie minuje, a Klusce np. czasami jakas bomba podczas chodu ucieknie :naughty:
Zrobilam im taka jakby kuwete -legowisko w ich ulubionym kaciku, wiec albo tam czesto przesiaduja i w konsekwencji "narobia", albo wracaja do klatek- najbardziej to mi sie chce smiac z rodzynka jak leci tym truchcikiem doppingujac sie szybkim "kwik, kwik, kwik" do klatki, wskoczy, z miejsca tylek nastawi po czym wyskakuje poburkujac i zabiera sie za ponowne lazenie po mieszkaniu :D
W klatce generalnie syf :/ juz wszystkiego probowalam, ale tam nie da rady oduczyc by sie zalatwialy do kuwety, no narobia gdzie leza, nasikaja- Gacek przynajmniej nie minuje se legowiska, wiec spi na czystym, ale panienki sa straszne pod tym wzgledem :lol:

"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer

madzia0902
Użytkownik
Posty: 473
Rejestracja: 1 grudnia 2015, 10:19
Kontaktowanie:

Re: Jak przygotować klatkę na poród ?

Postautor: madzia0902 » 1 lutego 2016, 23:32

To i tak masz super, chciałabym żeby moje wracały do klatki na sikanie, a od zawsze tak miały czy z wiekiem im przyszło? JA mam w pokoju wykładzinę więc nie mogą po nim biegać bezkarnie bo mi wszystko zasiurają :/ja moim robię jedynie wybieg w kuchni a wiadomo że to nie to samo co bezkarne zwiedzanie mieszkania samemu, no ale póki się nie wyprowadzę, albo nie nauczą się sikać do kuwety musi tak być.


befana30
Użytkownik
Posty: 1540
Rejestracja: 19 lipca 2015, 16:30
Świnki morskie: Pusia i Kluska;
Gacus :)
Kontaktowanie:

Re: Jak przygotować klatkę na poród ?

Postautor: befana30 » 2 lutego 2016, 7:46

Moje nauczyly sie samodzielnie z wiekiem, nawet nie wiem kiedy- na poczatku to byla po prostu meczarnia, bo wypuszczone zalatwialy sie w kazdym kacie do ktorego zawedrowaly, a ze musialam pare takich zablokowac ze wzgledu na kable to i moze dlatego ograniczylam im dostep do zalatwiania sie tylko w tym ulubionym kacie- kuwecie, chociaz od poczatku nie minowaly centralnie na srodku danego pomieszczenia- jak juz cos to po katach, wzdluz scian itd. z kolei Kluska to taka typowa swinia, bo gdzie nie pojdzie tam nabobkuje chocby to mialo byc wlasnie na srodku pokoju.
Na wykladzine to szkoda wypuszczac, nie ma wyjscia- u mnie kafelki, wiec bylo mi zdecydowanie latwiej :) gdybys miala dosc duzo miejsca w pokoju, tak by ci wybieg nie przeszkadzal to moznaby pokombinowac, typu: najpierw folia jaka sie uzywa pod panele podlogowe, na to te "pieluchowe" materacyki ktore sie daje malym dzieciom do lozka pod przescieradlo, a potem drybed, ale to tez duzo roboty przy czyszczeniu i pewnie co kilkudniowym zmienianiu calego wybiegu, wiec ta kuchnia to pewnie najlepsze wyjscie :)

"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer

madzia0902
Użytkownik
Posty: 473
Rejestracja: 1 grudnia 2015, 10:19
Kontaktowanie:

Re: Jak przygotować klatkę na poród ?

Postautor: madzia0902 » 2 lutego 2016, 8:19

Już próbowałam rozstawiać w pokoju ale zbyt mi przeszkadzało i musiałam to codziennie zwijać żeby przejść można było, a w kuchni wywaliłam stół i we wnęce mają wybieg na stałe w którym tylko sprzątam i nie muszę non stop zwijać płotków itp. To mam nadzieję, że moje też z wiekiem się nauczą :)
Zrobiłam Lulu materacyk i nad nim powiesiłam hamak a ta mała franca i tak wchodzi pod ten materac i tam siedzi :D Może czuje się tak bezpieczniej więc nie będę jej tego zabraniać, mam nadzieję, że przy porodzie instynkt będzie kazał jej wyjść tam gdzie ma więcej miejsca

Zdjęcie z dzisiaj, aż się boję pomyśleć ile ona tych maluchów tam chowa :O

Obrazek


Obrazek


befana30
Użytkownik
Posty: 1540
Rejestracja: 19 lipca 2015, 16:30
Świnki morskie: Pusia i Kluska;
Gacus :)
Kontaktowanie:

Re: Jak przygotować klatkę na poród ?

Postautor: befana30 » 3 lutego 2016, 9:34

Musze ci powiedziec, ze ta twoja "ciezarowka" wyglada tak smiesznie, ze normalnie siedzie i rechocze sama do siebie :D nie dosc, ze brzuchol wielki, lapki rozjezdzajace sie na boki to i gruba warstwa sadelka na calym cialku- teraz brakuje tylko ziemniaczkow i na rozen do piekarnika :lol: zartuje oczywiscie :D ale nieraz mojego Gacka tak strasze kiedy glupieje :naughty: wtedy cwaniaczek jakby rozumie i zezuje na mnie spode lba :lol:
Dostalas jakiegos delirium na te legowiska, hamaczki itd maszyne sprawdzasz? :D a co jeden to lepszy, normalnie az mnie ochota nachodzi by samej usiasc i cos pokombinowac :]
Ja mialam podobny problem z wybiegiem dlatego postanowilam zaniechac pomyslu ogrodzenia, a jednak je wypuszczac- nie mialabym jak tego na stale rozstawic, a takie codzienne zwijanie i rozkladanie jest zbyt meczace. Wogole to mi sie kiedys pomysl po glowie paletal, by im zrobic cos na lato na tarasie- jakas wielka drewniana klatka przy czym wybieg bylby niepotrzebny, poniewaz taras jest bardzo szczelny i przestronny, wiec nigdzie by nie weszly czy nie wyskoczyly, jednakze lato u nas jest tak upalne i skwarne, ze te moje swiniaki by sie tam pewnie usmazyly, czyli juz odpada :sly:

"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer

madzia0902
Użytkownik
Posty: 473
Rejestracja: 1 grudnia 2015, 10:19
Kontaktowanie:

Re: Jak przygotować klatkę na poród ?

Postautor: madzia0902 » 3 lutego 2016, 11:47

Te norki z powyższego zdjęcia to akurat kupione ale wczoraj uszyłam takie coś:

Obrazek

Obrazek

Zachęcam Cię do szycia bo jak widzę jak się świnki cieszą to aż się serce raduje :D Wczoraj ważyłam Lulu i waży 980g :O a Stefan 700 g to patrząc na to że są w tym samym wieku a maluchy które się rodzą ważą około 100g to teoretycznie ma 3 maluchy w brzuchu :O Ale pewnie to moje liczenie na chłopski rozum jest błędne :D Z tym tarasem to masz fajnie bo nawet jeśli nie w ciągu dnia to wieczorkiem możesz je wypuszczać jak już słońce nie będzie tak mocno świecić albo rano :) JA się właśnie zastanawiałam jak to jest z tymi łysolami latem jak je się daje na dwór to trzeba je smarować jakimś kremem z filtrem ? :D No Lulka wygląda komicznie taka napompowana gruszka z 4 łapkami a tylne nogi to jej się tak rozjechały jakby zaraz szpagat miała zrobić :D


befana30
Użytkownik
Posty: 1540
Rejestracja: 19 lipca 2015, 16:30
Świnki morskie: Pusia i Kluska;
Gacus :)
Kontaktowanie:

Re: Jak przygotować klatkę na poród ?

Postautor: befana30 » 3 lutego 2016, 17:30

O kurcze jakie fajne! a w jaki sposob to takie super kwadratowe wyszlo i sztywne, ze stoi..? :look:
U mnie ten pomysl z tarasem to jednak niewypal bedzie, bo plytki mam ciemne, wiec dlugo pozostaja nagrzane nawet wtedy kiedy slonce zachodzi- chyba ze wypuszcze buszmeny na noc :D i je jakies ptaszysko porwie i spapusia :lol:
Ja moim tez uszylam, ale wstyd sie chwalic, bo recznie zanim maszyne wzielam- jedyny aspekt pozytywny tych legowisk i "hangarkow" ze sa wytrzymale, wiecznie w nich siedza i przez ta wate syntetyczna dosc szybko schna przepuszczajac siku :D
Ale, ale...zaniedlugo skoncze sie meczyc z remontem, a maszyna juz czeka... :naughty:
Krem z filtrem dla lysoli..? :lol: a wiesz, ze taki temat mi sie jeszcze nie przewinal! no wlasnie, ciekawe czy swiniaki mozna takim dla dzieci np. z filtrem 50 smarowac jak sa na sloncu xD

"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer

madzia0902
Użytkownik
Posty: 473
Rejestracja: 1 grudnia 2015, 10:19
Kontaktowanie:

Re: Jak przygotować klatkę na poród ?

Postautor: madzia0902 » 3 lutego 2016, 21:34

No wiadomo, że na szczere słońce nie będę ich dawać ale jak to się mówi latem nawet wiatr w cieniu opala więc kurde przydałaby im się jakaś ochrona na tą delikatną skórę :D Stoi dzięki owacie (ocieplinie) a robiłam oczywiście z filmiku z youtube :D Jak ciepłe kafelki to chociaż sobie stópki zagrzeją :D moje to pewnie na takich ciepłych płytkach by się rozpłaszczyły i ruszyć nie chciały :D Ja też zaczynałam od szycia ręcznie, ale na maszynie jednak szybciej idzie :)


befana30
Użytkownik
Posty: 1540
Rejestracja: 19 lipca 2015, 16:30
Świnki morskie: Pusia i Kluska;
Gacus :)
Kontaktowanie:

Re: Jak przygotować klatkę na poród ?

Postautor: befana30 » 4 lutego 2016, 7:30

U mnie z kolei na odwrot- jak jest lato to szukaja najzimniejszego kawalka plytek by sie schlodzic, a ze swintuchy potrafily wtedy nawet w nocy tak dlugo klatki gryzc, az je wypuscilam, ze musialam im wsadzic po jednej wielkiej plytce do kazdej klatki i byl spokoj :D
Ale Pusia wtedy byla niesamowita- stawala wiecznie w kacie gdzie ma miseczke zawieszona, wlazila na nia przednimi lapkami aby jej bylo "wyzej" i wygryzala zaciecie te prety, po paru minutach (upierdliwiec :D) zsuwala sie jak placek lezac w polowie na podlozu klatki, a w polowie na misce- przypominal mi sie wtedy obraz Salvadora Dali, te "cieknace zegary" :D w kazdym badz razie cwaniara robila tak "na pokaz", bo tylko wtedy gdy widziala ze ja obserwuje, a ja sie z niej dodatkowo nabijalam, ze "zaslabla" czy "zemdlala" po czym wypuszczalam na kafelki.
A po tarasie sie jednak chodzic nie da, bo nie pozostaja przyjemnie cieple tylko rozgrzane az parza :)

"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer

Awatar użytkownika
Świnkowy poleca


Wróć do „Ciąża i płeć”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości

  • Dołącz do nas