Olgi&Basia pisze:Nie wiem czy coś nie tak zrobiłam i ile razy jeszcze próbować, czy dać spokój skoro są rany? I co z tymi rankami mam zrobic?
Probuj, wciaz na neutralnym gruncie- pierwsze laczenie moze byc bardziej agresywne, bo swinki sie nie znaja, gdy sa w klatkach mozesz je przytknac do siebie, by sie w miedzyczasie przyzwyczaily do swojej obecnosci, wachaly, zerkaly do siebie, a z czasem pewnie zaczely wspolnie kwiczec na posilek

Ranki przemyj naparem z rumianku, mozesz rowniez woda utleniona- poszczypie sekunde i przestanie, wiec krzywdy jej nie zrobisz czy popsikac Octeniseptem.
Jak dokladnie je laczysz? co wtedy robisz i gdzie wynosisz?
Wez obydwie w pomieszczenie, w ktorym nie maja klatek- skoro nowa towarzyszka atakuje to trzymaj na kolanach Twoja , usiadz na podlodze i pozwol tamtej podchodzic by ja powachala- sama sie zorientujesz kiedy ja puscic, bo bedzie chciala zejsc. Zagaduj je, rozloz jakis kocyk i daj na to pietruszki by obydwie sie zajely jedzeniem, im czesciej i dluzej beda ze soba przebywac na neutralnym terenie tym lepiej.