Chcę się przedstawić. Moje imię widać w nicku, tak jak i miejscowośc z której pochodzę.
Gryzonie kocham od dziecka i zawsze było ich u mnie dużo. Jako dziecko miałam chomiki. Na studiach opiekowałam się kosztaniczkami - wspaniałe zwierzątka. Potem pojawił się syn i zwierzęta zniknęły na długo z naszego domu - syn ma bardzo wrażliwą skórę. Mój mąż to miłośnik wszystkich zwierząt. W szczególności kocha koty. Tylko akurat ja mam bardzo mocne uczulenie. To nie tylko katar i swędzenie. To okropne łzawienie, puchnięcie powiek i śluzówki nosa, plamy na skórze (wystające, jeżeli kot mnie dotknie). Nie ma mowy o kocie u nas w domu. To groziłoby moim uduszeniem

Po tygodniu dokupiliśmy kolegę Larego. Dogadali się szybko. Ale u Krisa zauważyliśmy zmiany na wargach. I jesteśmy w trakcie leczenia + zdecydowałam, że obu bedę podawać wit.C do pyszczka. Nie ukrywam, że na świnkach nie znałam się wcale i uważam, że są to najdelikatniejsze z gryzoni z jakimi się spotkałam. Skarbnicą wiedzy było właśnie wasze forum. Najpierw jako gość. Teraz już jako pełnoprawny użytkownik

Pozdrawiam wszystkich.
Żaneta