Chcę się przedstawić. Moje imię widać w nicku, tak jak i miejscowośc z której pochodzę.
Gryzonie kocham od dziecka i zawsze było ich u mnie dużo. Jako dziecko miałam chomiki. Na studiach opiekowałam się kosztaniczkami - wspaniałe zwierzątka. Potem pojawił się syn i zwierzęta zniknęły na długo z naszego domu - syn ma bardzo wrażliwą skórę. Mój mąż to miłośnik wszystkich zwierząt. W szczególności kocha koty. Tylko akurat ja mam bardzo mocne uczulenie. To nie tylko katar i swędzenie. To okropne łzawienie, puchnięcie powiek i śluzówki nosa, plamy na skórze (wystające, jeżeli kot mnie dotknie). Nie ma mowy o kocie u nas w domu. To groziłoby moim uduszeniem
 Szukaliśmy innego zwierzątka. Nawet w planach był pies. I wyczytałam w koncu, że swinki morskie są własnie takimi przymilasami jak koty. Padła decyzja, że zamieszka z nami świnka morska. Kupiliśmy Krisa Morisa (imię nadane przez naszego syna) malutki, ważył zaledwie 210g. Potem wyczytałam, że to za mało. Wydawało mi się w momencie zakupu że zwierze wygląda na zdrowe. Kupiliśmy klatkę + siano, pellet, karmę Cavia Nature re-balance, zestaw witamin do poidełka. Szybko dokupiłam vetbed, domek i paśnik kulkę. Myslałam, że dobrze karmię naszego pupila. Siano, zielenina świeża (mniszek lekarski, pokrzywa, babka lancetowa), gałązki jabłoni, warzywa różnorodne, dobra karma, owoce.
 Szukaliśmy innego zwierzątka. Nawet w planach był pies. I wyczytałam w koncu, że swinki morskie są własnie takimi przymilasami jak koty. Padła decyzja, że zamieszka z nami świnka morska. Kupiliśmy Krisa Morisa (imię nadane przez naszego syna) malutki, ważył zaledwie 210g. Potem wyczytałam, że to za mało. Wydawało mi się w momencie zakupu że zwierze wygląda na zdrowe. Kupiliśmy klatkę + siano, pellet, karmę Cavia Nature re-balance, zestaw witamin do poidełka. Szybko dokupiłam vetbed, domek i paśnik kulkę. Myslałam, że dobrze karmię naszego pupila. Siano, zielenina świeża (mniszek lekarski, pokrzywa, babka lancetowa), gałązki jabłoni, warzywa różnorodne, dobra karma, owoce.Po tygodniu dokupiliśmy kolegę Larego. Dogadali się szybko. Ale u Krisa zauważyliśmy zmiany na wargach. I jesteśmy w trakcie leczenia + zdecydowałam, że obu bedę podawać wit.C do pyszczka. Nie ukrywam, że na świnkach nie znałam się wcale i uważam, że są to najdelikatniejsze z gryzoni z jakimi się spotkałam. Skarbnicą wiedzy było właśnie wasze forum. Najpierw jako gość. Teraz już jako pełnoprawny użytkownik

Pozdrawiam wszystkich.
Żaneta

 
							
 Ja wyczytałam, że wit.c podawana do poidełka powoduje, że woda robi się gorzka. Ja biorę na palec i do pyszczka świnki, a ona zlizuje. Lub drugi sposób - polewam jej ogórka, sianko, karmę.
 Ja wyczytałam, że wit.c podawana do poidełka powoduje, że woda robi się gorzka. Ja biorę na palec i do pyszczka świnki, a ona zlizuje. Lub drugi sposób - polewam jej ogórka, sianko, karmę. 
