Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

Problem z drapaniem :/

Niezbędna pomoc w przypadku podejrzenia choroby lub innych problemów.
Caviova
Użytkownik
Posty: 605
Rejestracja: 21 stycznia 2017, 16:36
Świnki morskie: Felka, Pętelka i Tosia. :)

Cola [*]
Kontaktowanie:

Problem z drapaniem :/

Postautor: Caviova » 21 stycznia 2017, 20:20

Witam, mam pewien problem ze świnką(świnkami?). Otóż jakiś czas temu moja świnka morska zaczęła się drapać. Od początku jak u mnie była, miała nad tyłeczkiem ( gdzieś w miejscu gruczołu łojowego?) jakby ubytek w sierści. Wyglądało to, jakby po prostu taka była jej uroda.
Po ok. tygodniu, gdy drapanie nie ustawało, a wręcz się pogorszyło, bo wypadła/wydrapała sobie w pewnym miejscu sierść, zabrałam prosiaczka do weterynarza. Ten obejrzał świnkę, pobrał "próbkę" ( taśmą klejącą (może specjalną?) "potarł" świnkę pod włos, również w miejscu ubytku futerka) i kazał zadzwonić na następny dzień, ponieważ musiał obejrzeć "to" pod mikroskopem. Zalecił również oddzielenie świnek na czas 'niewyjaśnienia sprawy'. Gdy zadzwoniliśmy, pan doktor powiedział, że nic na próbce nie znalazł, ale kazał przyjechać po maść do stosowania miejscowego, która wspomoże wzrost sierści( do stosowania przez 7-10 dni), a także działa przeciwbakteryjnie itp. No i zaczęliśmy kurację. Świnka jeszcze mieszkała w odosobnieniu, ale ponieważ po kilku dniach trwania leczenia ( jeszcze nie przy jego zakończeniu) byliśmy z psem u tego samego veta, więc przy okazji zapytałam, czy możemy już prosiaczki połączyć. Ten odpowiedział, że nie ma problemu. No więc po powrocie do domu połączyłam świnki, no i tak jest do dziś. Właśnie niedługo minie ten okres trwania leczenia ( te 7-10 dni), a świnek dalej się drapie. Sierść w tym jednym miejscu ładnie odrasta(tam gdzie wypadła), jednak w drugim nie (może to faktycznie tak ma być?) Jeszcze dodatkowo zauważyłam, jakby jej koleżanka też się zaczęła drapać bardziej (?). Nie wiem, może już przesadzam, i tylko cały czas je obserwuje i wynajduję sobie nowe rzeczy.
I teraz tak, mam kilka pytań:
1. Czy to może być przez suche powietrze w domu? (tak jak nam podrażnia skórę i się drapiemy, tak może im?)
2. Może to alergia/uczulenie? (pokarm, siano,trociny,pellet)
3. A może vet coś źle sprawdził?
Sama już nie wiem co o tym myśleć... :confused:

Ps. Baardzo przepraszam, że się tak rozpisałam :blush: , ale chciałam dokładnie opisać problem. Dziękuje tym, którzy wytrwali do końca :tooth:


Awatar użytkownika

Konto usunięte

Re: Problem z drapaniem :/

Postautor: Konto usunięte » 21 stycznia 2017, 20:49

Musisz dokładnie obejrzeć futerka świnek. Pasożyty zewnętrzne widać gołym okiem. U mojej świnki wszoły składały jajka na samym końcu tyłka, więc warto przyjrzeć się tej okolicy. Kolejnym pasożytem jest świerzb. Tutaj masz więcej info http://swinkimorskie.eu/SPSM/index.php? ... Itemid=125 Jeśli masz możliwość wklej zdjęcie tego łysego placka. Może to są początki grzybicy? Poszłabym też do innego weta.


Caviova
Użytkownik
Posty: 605
Rejestracja: 21 stycznia 2017, 16:36
Świnki morskie: Felka, Pętelka i Tosia. :)

Cola [*]
Kontaktowanie:

Re: Problem z drapaniem :/

Postautor: Caviova » 21 stycznia 2017, 21:03

Właśnie oglądałam futerka i nic nie znalazłam. Faktycznie, może lepiej przyjrzę się tyłeczkom. Grzybica też raczej nie wchodzi w grę, ponieważ świnka nie ma ranek oraz skóra i futerko jest śliczne. Tak jak mówię, w tym jednym miejscu futerko zarasta, w drugim nie, ale widziałam też takie coś u innej świnki (mówię o tym nie zarośniętym miejscu) i chyba na jakimś filmiku również. Więc nie wiem o co chodzi. Co do veta - Jest to ogólnie z mojej oceny baaardzo dobry weterynarz (i nie tylko mojej), kiedyś, jak byłam w tej przychodni były również osoby ze świnkami (nawiasem mówiąc są u niego duże kolejki). A co również ważne: vet polecany na stronie SPŚM.


befana30
Użytkownik
Posty: 1540
Rejestracja: 19 lipca 2015, 16:30
Świnki morskie: Pusia i Kluska;
Gacus :)
Kontaktowanie:

Re: Problem z drapaniem :/

Postautor: befana30 » 22 stycznia 2017, 11:57

Caviova pisze:... gdzieś w miejscu gruczołu łojowego?) jakby ubytek w sierści. Wyglądało to, jakby po prostu taka była jej uroda.


To jest gruczol lojowy- im samiec starszy tym wiekszy ubytek, taki lysy "placuszek" sie robi, nic na to nie mozna poradzic tylko okresowo czyscic, a ze loj jest ciezki do zmycia to najlepiej natrzec to miejsce jakimkolwiek olejem, zeskrobac delikatnie loj z siersci aby nie utworzyl sie dred, wymietosic wacikiem skore by dokladnie zetrzec i dopiero wtedy umyc woda i mydlem czy odpowiednim szamponem.

Weterynarz pobral probke zmartwialego naskorka do badania mikroskopijnego pewnie w poszukiwaniu ewentualnej grzybicy czy swierzba, a skoro swinka nie rozdrapuje skory do utworzenia sie ran to raczej stwialabym wlasnie na alergie.
Najpierw wyjasnijmy sprawe towarzyszki- swinki drapia sie dosc czesto podczas dnia to pewnie wiesz, z tym ze w momencie w ktorym podejrzewasz jakies chorobsko u jednej, automatycznie zaczynasz obydwie uporczywie obserwowac i czesciej zauwazasz drapanie sie, ktore moze byc po prostu zwykla, codzienna pielegnacja. Dopoki nie zauwazysz jakis ubytkow w siersci u tej drugiej swinki, dopoty moim zdaniem nie powinnas sie o nia martwic.

Wracajac do pierwszej- zmienilabym sciolke wlasnie na jakas mate czy drybed z pelletem pod spodem, aby sprawdzic czy problemem sie nie okaze nieodpowiednie podloze. Jest jeszcze sianko- nieraz sie zdarzylo, ze prosiek okazal sie na nie alergiczny, choc w tym przypadku chodzi raczej o alergie na bialko w nim zawarte i nadmiernie pylace sie siano- w sklepach sa dostepne ciasteczka siankowe, wiec na taki probny okres jednego tygodnia wymienilabym sciolke oraz zmienila sianko na wspomniane krazki ubitego siana i obserwowala rzecz jasna.

Kolejna rzecz- dieta. Napewno wiesz, ze jakikolwiek ubytek w diecie owocuje roznymi schorzeniami, a ze swinki pod tym wzgledem sa az nadto delikatne, wiec czesciej zapadaja na nietypowe zjawiska.
Za siersc odpowiada nie tylko wit c, ktora raczej ma na wzgledzie dobrostan calego organizmu, ale przede wszystkim kwas foliowy i biotyna, czyli zielenina, zielenina i jeszcze raz zielenina. Z tym bedzie teraz problem, bo zdaje sobie sprawe, ze w sklepach panuje ogolny "przestrzal" pod wzgledem zieleniny, no i brak trawy na dworze.
Ale postaraj sie wprowadzic wiecej zieleniny w ich codzienna diete oprocz wiadomych warzyw i owocow. Mozesz rowniez dokupic multiwitamine dla gryzoni w kroplach, choc chyba ciezko bedzie dostac taka z kwasem foliowym i biotyna, a te w Twoim przypadku wydaja mi sie najbardziej wlasciwe.

Przeszperaj dobrego wujka google w poszukiwaniu pokarmu zawierajacego wymienione wit, wprowadz je w diete i obserwuj przez pare dni czy nadal sie nadmiernie drapie, jesli nie nastapi poprawa to zmien najpierw sciolke i znow obserwuj, gdy nadal nie bedzie zadnych zmian na lepsze to zastosuj te krazki siankowe- w ten sposob wprowadzajac zmiany co pare dni latwiej Ci bedzie sie zorientowac co jest przyczyna, bo gdybys na "hura" zastosowala wszystkie trzy opcje to trudno by bylo dojsc w czym tkwi sek.

Jest jeszcze kwestia ewentualnej grzybicy, ktorej weterynarzowi nie udalo sie wykryc, choc watpie- w tym wypadku sprawdzaj stan skory czy nie ma zadnych zmian, miejsca gdzie sie znajduje gruczol lojowy nie bierz zbytnio pod uwage, bo to wynika z racji dorastania, a nie chorob, no chyba ze bedzie otwarta rozdrapana rana.

"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer

Caviova
Użytkownik
Posty: 605
Rejestracja: 21 stycznia 2017, 16:36
Świnki morskie: Felka, Pętelka i Tosia. :)

Cola [*]
Kontaktowanie:

Re: Problem z drapaniem :/

Postautor: Caviova » 22 stycznia 2017, 12:40

Dziękuję za odpowiedź. Sprawa wygląda tak: świnka która ma ubytek w miejscu gruczołu łojowego jest samiczką ( ma to jakieś znaczenie?). Co do ściółki, używam takiej opcji: 2/3 klatki jest wyłożone kocem polarowym, 1/3 pelletem w tym momencie. Ta 1/3 służy im jako kuweta. Też podejrzewam sianko, ale niestety: moje świnki gardzą prasowanym sianem.
Co do diety: staram się im ją jak najbardziej urozmaicać. Stosuje podawanie wymienne, przykładowo:(oczywiście umiarkowane ilości i pomijam karmę i siano): dzisiaj natka pietruszki, koperek, marchewka, jabłko, papryka czy co tam mam w domu. Jutro (z racji, że moje prośki -nie tak jak Twoje ;) - nie gardzą np. jabłkiem nawet, jeśli jadły je poprzedniego dnia :yes: ) to np. jabłko, gruszka, pietruszka (korzeń), w sezonie maliny, truskawki (+ liście) itp.. Staram się im dostarczać dzienne zapotrzebowanie na owoce i warzywa i wiem, że owoce są traktowane jako przysmak, dlatego dostosowuje im odpowiednie ilości :) . Dodatkowo sama wysiewam w domu trawę, jakieś ziarna tak, aby miały co jeść zielonego w zimie :tooth: . Stosując się do Twojej rady, bliżej przyjrzę się pokarmom zawierającym wymienione przez Ciebie witaminy, i wprowadzę je w dietę .
Wracając do ewentualnej grzybicy: U tej 1 świnki raczej nie, jednak zastanawiam się nad 2: jest to rozetka, i oglądając ją wczoraj wieczorem, na tych właśnie 'rozetkach', gdzie jest taka 'łysa dziurka' (chyba wiesz o czym mówię? :lol: ) zauważyłam jakby hm... łupież? Jakby właśnie taki biały pyłek. Wiesz może co to może być?


befana30
Użytkownik
Posty: 1540
Rejestracja: 19 lipca 2015, 16:30
Świnki morskie: Pusia i Kluska;
Gacus :)
Kontaktowanie:

Re: Problem z drapaniem :/

Postautor: befana30 » 22 stycznia 2017, 13:12

Tak, w tym przypadku ma to ogromne znaczenie, a ja slepa nie zerknelam nawet w lewo by sprawdzic jakie posiadasz osobniki :lol:
Czyli cala ta moja litanie na temat lysego placka przy gruczole pusc w niepamiec, bo dotyczy tylko samcow.
Widze, ze sciolka jako alergent tez odpada, raczej rzadko sie zdarza by pellet takowym byl choc sa wyjatki, ale skoro nadmierne drapanie i ubytki pojawily sie stosunkowo niedawno, a nie od samego poczatku- a wychodze z zalozenia, ze podloze od poczatku masz to samo- to pewnie problem bedzie tkwil gdzie indziej. W sumie logicznie nad tym myslac to siano tez masz od poczatku, no chyba ze zmienialas na jakis inny rodzaj..?
Wiesz, czasami pomimo bogatej diety sa braki z powodu zbyt malych ilosci- widze, ze juz obczytana jestes z Forum, wiec pewnie dojrzalas, ze moje pochlaniaja olbrzymie ilosci jedzenia :lol: u mnie zielenina 3x dziennie to przymus i za kazdym razem wypasione garscie :lol: nie licze nigdy co do liscia czy galazki tylko podaje na oko. Oprocz tego warzywka 2x dziennie i jakis kawalek owoca.
Mam akuratnie zainstnialy wczoraj przykad takiego chwilowego wybrakowania pod wzgledem wit- moje codziennie od wielu lat dostaja pomidorki koktajlowe, czyli wit c przede wszystkim, traf chcial ze z racji mrozow i sniegu (mieszkam we Wloszech, wiec to dla nich katastrofa naturalna) szlag trafil wszelkie uprawy, ale przede wszystkim warzywa koltywowane w okresie zimowym, wiec co za tym idzie ukochane pomidorki, ktore w tym czasie Wlosi sprowadzaja z Sycyli i Sardyni- dostac pomidory teraz graniczy z cudem i od tyg nie udalo mi sie kupic- tyle czasu wystarczylo, by dwie z trzech moich swin wykazaly wczoraj pierwsze objawy przeziebienia, pomimo faktu, ze maja przesyt zieleniny i innych dostepnych warzyw. Wit c w kroplach poszla wczoraj w ruch, kupilam w koncu trudnodostepne i chooooooolernie drogie pomidory i dzisiaj obydwie swinskie panienki sa jak nowonarodzone.
Dlatego zwrocilabym uwage wlasnie na wieksze ilosci roznorodnej zieleniny- czy to bedzie salata, ziolka jak pietruszka koperek itd, czy cykoria, botwinka, szpinak itp i postarala sie dobrac odpowiednie krople multiwitaminowe przynajmniej w okresie zimowym, gdy o swieza zielenine tak trudno.

A teraz wirki na siersci u rozetek- zazwyczaj w centrum wirka maja taka malenka lysinke, wiec to akurat nie jest problem, ale ten niby lupiez mnie martwi- dla mnie to wynik albo poczatkujacej grzybicy, albo alergi- kup Nizoral i wykap wedlug wskazowek, czyli przed splukaniem szamponu trzymaj pare min spieniona siersc pod recznikiem, a dopiero potem splucz- wykap obydwie zebys miala spokoj. Jesli nie zejdzie za pierwszym myciem to zastosuj kolejne co 4-5 dni nie dluzej niz 4 tyg. ale jestem pewna, ze nie bedzie potrzeby tak dlugiego stosowania.
Jeszcze co mi przychodzi do glowy z ta przesuszona skora to moze nieodpowiedni szampon..? moze je kapalas kiedys i dany szampon podraznil im naskorek przesuszajac go..?

"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer

Caviova
Użytkownik
Posty: 605
Rejestracja: 21 stycznia 2017, 16:36
Świnki morskie: Felka, Pętelka i Tosia. :)

Cola [*]
Kontaktowanie:

Re: Problem z drapaniem :/

Postautor: Caviova » 22 stycznia 2017, 13:24

To znaczy tak: świnkę(1) mam też stosunkowo niedługo bo 2 tygodnie, i niestety, ale drapie się od początku.

Co do rozetki- czy myślisz, że na umycie ich nie jest teraz za zimno? Ty jesteś we Włoszech, u nas jest 3 stopnie na +.
Co do kąpania ich- ostatnio myłam 2 (jeszcze małej nie było) w lecie :/ .

I co myślisz, że co to może być to nad tyłeczkiem?

Ps. Z tego co czytałam, to te Twoje to faktycznie rozpieszczane :tooth:


befana30
Użytkownik
Posty: 1540
Rejestracja: 19 lipca 2015, 16:30
Świnki morskie: Pusia i Kluska;
Gacus :)
Kontaktowanie:

Re: Problem z drapaniem :/

Postautor: befana30 » 22 stycznia 2017, 14:15

Moje to nie wieprze tylko dzidziusie w swinskiej skorze :lol: mam nawet taka fotke gdzie Kluska spi wtulona w dekold zupelnie jak niemowle :lol:

Wracajac do Twoich- coraz bardziej mi sie wydaje, ze ta nowoprzybyla mogla jednak rozsiac jakies paskudztwo, bralas ja ze sklepu? nieraz sie zdarza, ze grzybica traktowana nieswiadomie roznorakim leczeniem utrzymuje sie w pierwszym stadium, tzn swedzenie i przesuszony naskorek+ lupiez, ale jeszcze nie otwarte rany- Nizoral w tym momencie napewno pomoze na swedzenie. Sprawdz jak sie nazywa masc, ktora dostalas- Clotrimazolum moze? bo lyse placki mozna zabezpieczajaco nim smarowac przez pare dni.

Jesli chodzi o kapanie- tak, jest za zimno, ale niestety czekac x miesiecy nie mozesz, wystarczy odpowiednio sie przygotowac oraz dane pomieszczenie, tzn jesli masz w domu temp 22st to juz bedzie dobrze, do tego kapiel w cieplej (ale nie goracej) wodzie, po kapieli z miejsca w recznik, podsuszasz suszarka cieplo-chlodnym strumieniem z odleglosci ok.20cm i zawijasz w koc na jakas godzinke, by sie dogrzala i dosuszyla. Temp. akurat mamy podobnie, bo u mnie 2st powyzej 0 :lol: zreszta do tej pory bylo na minusie.

Mysle, ze lyse miejsce nad tylkiem bedzie wynikalo raczej z infekcji grzybicznej, tzn mozliwa mala higiena gruczolu lojowego i ewentualna grzybica przywleczona przez nowa lokatorke , jest jeszcze opcja wygryzienia i przystrzyzenia futra przez inna swinke, ale wtedy napewno bys to zauwazyla.
W takim wypadku zalecane by bylo wykapanie calej trojki, no i wit c przede wszystkim by organizm mial sile zwalczyc ewentualna infekcje. Zreszta kupujac multiwitamine masz cala game skladnikow, w tym najwazniejsza wit c- tylko sprawdz, aby jednak posiadala ten kwas foliowy i biotyne.

"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer

Caviova
Użytkownik
Posty: 605
Rejestracja: 21 stycznia 2017, 16:36
Świnki morskie: Felka, Pętelka i Tosia. :)

Cola [*]
Kontaktowanie:

Re: Problem z drapaniem :/

Postautor: Caviova » 22 stycznia 2017, 14:37

Maść którą dostałam nie ma nazwy, ponieważ vet sam ją robił. Okej, załóżmy, że wykąpałam świnki. I co dalej? Przestanie się drapać i problem załatwiony, czy co mam dalej robić? I trochę boję się, że po kąpieli jednak się przeziębią :confused:
To na tyłku na pewno nie inna świnka jej przystrzygła, bo też to miała od początku jak u mnie jest :/

Ps. Mam jeszcze 1 pytanie: Ta wcześniej wspomniana rozetka jest troszkę niepełnosprawna( nie będę się w to zagłębiać) i często ma brudny tyłeczek (taki jakby żółty kolor?) jakby od tego gruczołu łojowego, ale również "tam". I moje pytanie brzmi - czy to jest właśnie to od tego gruczołu, bo produkuje za dużo tej wydzieliny i nie może się tam wyczyścić? ( dodam, że ma to specyficzny zapach...a raczej smród :]) Czy to może jest coś innego?


befana30
Użytkownik
Posty: 1540
Rejestracja: 19 lipca 2015, 16:30
Świnki morskie: Pusia i Kluska;
Gacus :)
Kontaktowanie:

Re: Problem z drapaniem :/

Postautor: befana30 » 22 stycznia 2017, 17:48

A na koniec sie okaze, ze masz w stadzie samca :lol:
wiesz co, ja mysle ze warto by bylo zaczac od poczatku, czyli slusznego ustalenia plci, bo jesli nowa lokatorka jest mala to i czasami moze sie zdarzyc, ze zle sie ocenia plec na poczatku, poniewaz narzady nie sa w pelni rozwiniete- takze proponuje cyknac wyraznie, dobrze naswietlone zdjecia wszystkich trzech swinek i wkleic tutaj:
https://forum.cavia.pl/viewtopic.php?f= ... &start=610

Po czym pstryknac kolejne zdjecia tych wylysialych plackow z bliska i daleka, by dobrze ocenic w ktorym miejscu na ciele wystepuja oraz sprawdzic czy aby nie podchodzi pod ta grzybice- postaraj sie wkleic fotki, a napewno o wiele bardziej nam pomoga, inaczej bedziemy kluczyc wokol tematu i coraz to nowe diagnozy stawiac :)
Daje mi do myslenia fakt, ze to miejsce ponoc smierdzi- w przypadku samcow wydzielanie nieprzyjemnego zapachu jest logiczne jednak nie z gruczolu lojowego- wtedy kiedy w gre wchodzi brzydki zapach mamy juz do czynienia z infekcja, czyli miejscowym zakazeniem + ropa, co wcale nie prowadzi do grzybicy, a raczej ropniaka czy kaszaka widzac, ze przy gruczole lojowym. Jednak nie bede wysuwac nowych wnioskow dopoki sie nie upewnie naocznie- tym bardziej, ze samice nie wydzielaja az takich ilosci loju by "splywal", juz raczej samcom sie zdarza, iz nie czyszczone uzyskuja lojowego dreda zlepiajacego wloski na kuprze.

"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer

Awatar użytkownika
Świnkowy poleca


  • Podobne tematy
    Statystyki
    Ostatni post

Wróć do „Choroby i problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości

  • Dołącz do nas