dziękuję za zainteresowanie, postanowiłam nie poddawać się tak łatwo i zawalczyć o życie swinki,tylko też nie bardzo wiedziałam robić bo angielski weterynarz powiedział żeby podawać jej antybiotyk aż do skutku,a polski ze pewnie uspanie ja czeka.
Zaczęłam swinke dokarmiac,niestety karmy ratunkowej nie mają w wielkim sklepie zoologicznym a u wet nie wiedział o czym mówię,robiłam jej papki,probiotyk cały czas jej podaje,i postanowiłam dac jej tę leki na odrobaczanie,od ponad tygodnia jej go podaje i odpukac wygląda jakby lepiej jej było,je ze strzykawki niesamowicie,najlepiej smakuje jej probiotyk
wydaje mi się że lekko przybrała na wadze ale nie mogę tego stwierdzić nie mam wagi,przestała też trzec tylkiem o trociny i o wszystko inne ,apetyt na ogromny ale tylko na zielone,suszki niechcetnie je dlatego nadal podaje jej jakąś świeżą zielenine,marchew je niechętnie,dzisiaj pierwszy raz podałam jej węgiel leczniczy który w końcu udało mi się dostać więc może biegunka minie,chociaż już wczoraj zauważyłam ze bobki są lepsze,a dzisiaj znowu jakby rzadsze. Ale nam nadzieję ze idzie w dobrym kierunku,ogólnie swinka jest ruchliwa i żywa,trzymajcie za nią kciuki 
) w razie watpliwości - pytaj!
wczesniej o jakims ruchu nie było mowy,tylko jak dawałam coś do jedzenia to się zainteresowała a tak to całymi dniami siedziała w koncie napuszona,a wypuszczona z klatki,też chowala się gdzieś i nie ruszala. Teraz to zupełnie inny prosiak 
Walcz o niego! Jak się tak w ogóle czuję? Ma dalej biegunkę?