Batman, ja do Ciebie miło, a ty jak zawsze - no nic, może taki Twój charakter.
W każdym razie dałeś dobrą wskazówkę: "Dotyczy ono w sumie tylko pyszczka. Reszty nie drapie."
Bardzo często od pyszczka zaczyna się grzybica. Przyglądnij się mu lepiej, jeszcze przez kilka dni. U mnie było na przykład tak, że świnka, która złapała grzybka, nie miała w żadnych zmian na skórze, tylko po prostu bardzo dużo się drapała. Była cały czas pod moją obserwacją. Na początku myślałam, że po prostu coś ją swędzi, jednak postanowiłam przejść się do weta, a w międzyczasie wydrapała sobie mały placuszek na brzuchu. Więc u Ciebie może być podobnie. Także radzę ją poobserwować jeszcze 2-4 dni, a jeżeli nie przejdzie - wizyta u weta raczej nieunikniona. Lepiej jest zahamować grzyba na początku rozwoju, bo po pierwsze - szybciej się go zwalcza, a po drugie - przy rozwiniętym jest to trudniejsze i trzeba używać silniejszych środków.
Powodzenia

Ps. I nie, na pewno nie drapie się "dla zabicia nudy". Musi być jakaś przyczyna.