
Przypomina mi sie przy tym kot u babci który kiedys zwracał na moich oczach.....wiecie jaki odruch mam na mysli???
Moje prosiaki nie wymiotuja i po kilku takich próbach odkrzuszenia (nie wiem jak mam nazwac ten odruch) przechodzi im, ale ida do poidełka sie upic..ale czy to normalne u peruwianek????
wyglada to jakby im cos staneło w gardle a nie robia tego po jedzeniu tylko po prostu siedza, wymyja sie i wtedy....
chore nie sa, kataru nie maja...
czy ktos z Was mial taki przypadek????
czy mam podjac jakies kroki???