Hm. No tak, właśnie mi chodziło o przesyłkę kurierską, a nie daj Boże bym wsadziła świnkę do kartonu na tortury.
Mam nadzieję, że nie bedzie wchodził na Nadię, tak jak Tomek na Madzię, ale zobaczymy jak to wszystko się ułoży.
Oczywiście dam im czas na ustalenie hierarhi, ale jak im się nie będzie udawało, a samczyk będzie ją "podrywał", to niestety, ale zostaną oddzieleni, mam zapasową klatkę w piwnicy. Co prawda nie jest taka WIELKA jak Nadii, ale odpowiednich rozmiarów.
No dobra, dzięki za rady !

Ola [*] - będziemy pamiętać.