świnka + towarzystwo

[LunCavia]

RsQ w twoim przypadku po kupnie koleżanki pamiętaj: Twoje samce będą o nią walczyć na śmierć i życie. Chcesz ich stracić?

[LunCavia]

He, he jednak nawet rodziców da się ubłagać

[RsQ]

W domu mam 2 klatki, a jak kupie samiczke to dokupie 3 klatkę, więc nie mogłyby walczyć ze sobą. A jak będe chciał dokupić 3 świnkę to dopiero w lecie lub na wakacjach

[Ewcia]

No to po co Ci 3 świnka, jeśli i tak będzie siedzieć sama?? :/ Dla mnie to nielogiczne.... Lepiej dokupić samczyka i trzymać wszystkie świnki razem...

[kaskarz]

Niedawno dokupiłam kolegę dla mojego Tośka. Przed kupnem miałam trochę watpliwości, ale poczytałam sobie tutaj trochę, podpytałam weterynarza i... jest mały Lolek. Nie ma absolutnie żadnych problemów. Tosiek i Lolek razem jedzą z miski, mają jeden (dość duży) domek, w którym razem śpią. Rewelacja!!! Żadnych kłótni. k:

[dirdib]

no i super ciesze sie ze przybywa wiecej tych ktorzy maja conajmniej dwie swinki

[martusia_martusia]

i zakup się nie udał kupiłam dzisiaj drugą świnke - chłopczyka.Mój starszy chłopczyk to rozetka a ten nowy był gładkowłosy, na początku zaczęły się obwąchiwać,później zgrzytac ząbkami,mysle sobie : to początek,pierwsze chwile, poburczą, poburczą i im przejdzie..ale nic z tego w końcu ten mlodszy(2,5 miesiąca) zaczął piszczeć i szybciej zgrzytać zębami, zaczął biegać za moją świnką aż się rzucił na nia i zaczął gryźć,ledwo zdążyłam go odciągnąć od mojego tygerka i zatopił się zębami w moim palcu tak mocno że zawisł mi na palcu:( od razu zdecydowałam się go oddać,nie mam drugiej klatki więc mogły by się w nocu pozagryzać,a mój próbował odejśc na bok,nie chciał się bić:/..przykre,cóż , jemu i tak jest dobrze z nami w domku:) nie narzeka na nuda:) codziennie spi ze mną i biega po domku więc jest dobrze:)jednak zdecydowałam już więcej go nie narażać na taki stres bo może się to źle zakończyć,tak jak jest teraz jest dobrze:)

[Guffi]

To bardzo dziwna sytuacja . Ja też z takimi przeżyciami już nie chciałabym ryzykować...

[LunCavia]

Ojej bardzo współczuję. Hmm szkoda, ze tak wyszło.

[kaskarz]

Pozwolę sobie przytoczyć słowa p. Mart Roslaniec:
"Dodając nową świnkę do tej co dłużej mieszka trzeba zachować ostrożność. "Starsza" świnka prawie na pewno będzie bronić swojego terytorium i będzie pokazywać kto rządzi. Dlatego łączcie je na netrualnym terenie. Jednak po pewnym czasie wszystko powinno się unormować. Ludzie mówią, że dopóki świnki tylko na siebie krzyczą albo tylko się przeganiają to nic się złego nie dzieje, jeśli pojawią się rany i krew to należy wkroczyć do ustalania hierarchi i pomóc świnkom. Rozdzieląc dwie walczące świnki nigdy nie rób tego gołymi rękami!! Jest tylko jeden błąd jaki ludzie wykonują... Jeśli dwie samiczki albo dwóch samców przegania się z kąta w kąt, ale nie ma pogryzień i tym podobnych ran to nie rozdzielajcie świnek i nie łączcie ich za chwilę, bo to dla świnek znaczy tyle, że od nowa, od początku, zaczynają ustalać między sobą kto jest ważniejszy i jakie ma prawa. Trzeba pozwolić świnkom samym ustalić to wszystko. Czasami takie ustalanie może zająć noc, czasami tydzień, czasami miesiąc."
Źródło: http://www.szwedzkakolej.home.pl/marsvi ... walki.html

Może chodziło o ustalenie hirarchii?